Oceń
Pewien polski rolnik z województwa dolnośląskiego przejdzie do historii, bo niestety, pobił niechlubny rekord. Wykonano badanie moczu mężczyzny i wykryto w nim glifosat… w POTWORNEJ ILOŚCI! Niektórzy dziwią się, jakim cudem żyje! Zapowiada się wieilka afera i pozew, który może uderzyć w rząd i największe firmy.
W Polsce została przeprowadzona akcja społeczna mająca na celu oszacowanie wpływu stosowania środków chwastobójczych na ludzkie zdrowie i żywność trafiająca do sklepów. Certyfikowanie laboratorium przebadało próbkę uryny pana Bogusława i specjaliści przeżyli szok.
Badanie moczu
Okazało się, że w moczu 51-letniego rolnika wykryto rekordowe stężenie pozostałości po środku chwastobójczym. Poziom glifosatu ponad 70 razy przekroczył bezpieczny poziom, a „Wirtualna Polska” podaje, że „to tak, jakby miał 10 promili alkoholu we krwi”.
WP.pl pisze, że w próbce moczu rolnika wykryto 7,76 ng/ml zabójczego środka, co jest rekordem Polski i prawdopodobnie Europy.
Wynik mnie przestraszył. Czuję się normalnie, jem zwykłe produkty, prowadzę przeciętny tryb życia. Z chemią miałem jednak styczność podczas prac polowych. Jak na polu miałem piękną pszenicę, taką z dużymi kłosami i ziarnem to zaraz doradca nawozowy mówił mi, że mam opryskać to Roundupem, żeby ziarno było bardziej suche – powiedział pan Bogusław „Wirtualnej Polsce”
Opryski, zdrowie i pozew zbiorowy
Na tym sprawa się nie kończy, bo rolnik od lat pryskał środkiem zboża, rzepak, grykę. WP.pl pisze, że ‘truł siebie i konsumentów opryskami”. Zamierza jednak złożyć pozew przeciwko państwu i osobom przyczyniającym się do trucia, także firmom, które nie tylko niszczyły jego zdrowie, ale i „wpędziły go w spiralę zadłużenia”.
Rolnik rekordzista - herbicyd we krwi - WIDEO:
Oceń artykuł

