18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Dane i statystyki to FAŁSZ!

Testy na koronawirusa kłamią? Epidemia może być ściemą!

Wojciech Kozicki
07.09.2020  16:40
Testy PCR wykrywają koronawirusa aż za dobrze? Epidemia może być wielkim kłamstwem
Testy PCR wykrywają koronawirusa aż za dobrze? Epidemia może być wielkim kłamstwem Fot: Witold Spisz/REPORTER/East News

Czy testy na koronawirusa są wiarygodne i czy można im ufać? Okazuje się, że testy genetyczne PCR są ZBYT DOKŁADNE i coraz większym problemem są  fałszywie pozytywne testy na koronawirusa. Epidemia COVID-19 i dane od Ministerstwa Zdrowia to kłamstwo? Okazuje się, że testy wykrywają nie tylko osoby roznoszące wirusa, ale także nieszkodliwych nosicieli.

Testy na koronawirusa kłamią? Jak ujawnia Polsat News, testy na obecność SARS-CoV-2 są zbyt czułe i dają wynik fałszywie pozytywny. Wykrywają nawet fragmenty martwego patogenu oraz patogeny niezdolne do rozmnażania się. Brytyjscy eksperci biją na alarm, że w ten sposób wykrywa się więcej przypadków koronawirusa. To ma również tłumaczyć, dlaczego rośnie liczba chorych na COVID-19 w statystykach, a liczba pacjentów w szpitalach się nie zmienia.

Dotyczy to jednak jedynie osób, które są badane, gdyż większość zakażonych nie jest testowana na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Są to zwykle osoby z bezobjawowymi infekcjami, których może być nawet kilkakrotnie więcej niż tych ujawnionych – pisze Polsat News.

Testy na koronawirusa i błędne wyniki? Szokujące odkrycie!

Brytyjscy eksperci twierdzą, że  większość osób zainfekowanych koronawirusem może przekazywać patogen przez ok. tydzień. Po tym okresie nie jest on już zakaźny, ale wciąż wykrywają go testy na koronawirusa.

Główny autor badań prof. Carl Heneghan z Centrum Medycyny Opartej na Faktach Uniwersytetu Oksfordzkiego apeluje, by dopracować metodę diagnostyki i wprowadzić podział nie tylko na zdrowych i zainfekowanych, ale także „osoby z koronawirusem, który nie jest już zakaźny”. W tym celu konieczne byłoby jednak wykonywanie dodatkowych i skomplikowanych badań, które generują dodatkowe koszty.

Fałszywie pozytywne albo negatywne wyniki testów na koronawirusa to kolejne ryzyko, które muszą uwzględnić medycy zmagający się z epidemią. Możliwe, że problem, który ujawnił się w Jastrzębiu Zdroju, dotyczy całej Polski – ostrzega WP.pl.

Błędne testy na COVID-19. Czy epidemia w Polsce istnieje?

To nie jedyny problem z testami na koronawirusa. Niedawno media zwrócił uwagę na „nagłe ozdrowienia” w szpitalu w Jastrzębiu Zdroju. Testy na koronawirusa dały błędny wynik, doprowadzając niemal do ewakuacji szpitala. Zwracano wówczas uwagę, że laboratoria pracują na testach i odczynnikach różnych producentów, a pracownicy laboratoriów są przemęczeni i pracują pod ogromną presją. Co gorsza, wiele placówek przekracza też dzienne normy wykonywanych testów. Ujawniono również, że w laboratoriach w Polsce dochodziło do rozszczelnienia pojemników z próbkami.

 

Czytaj także