18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Nowa epidemia CZARNEJ ŚMIERCI?

Dżuma powraca! Rośnie liczba ofiar śmiertelnych

Wojciech Kozicki
13.09.2021  19:21
Epidemia dżumy na Madagaskarze. Grozi nam powrót Czarnej Śmierci?
Epidemia dżumy na Madagaskarze. Grozi nam powrót Czarnej Śmierci? Fot: WOJCIECH STROZYK/REPORTER/East News

Epidemia dżumy powraca! Madagaskar zmaga się z kolejnymi przypadkami tej choroby, rośnie liczba ofiar śmiertelnych. Czy czeka nas nowa pandemia i to znacznie groźniejsza niż koronawirus SARS-CoV-2?

Dżuma płuca znów atakuje. Według Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC), choroba coraz szybciej rozprzestrzenia się na Madagaskarze. W zaledwie kilka dni potwierdzono 30 przypadków dżumy, z czego siedem jak na razie zakończyło się śmiercią chorych.

Zobacz także

Nowa epidemia dżumy płucnej?

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przypomina, że dżuma płucna jest endemiczną odmianą dżumy. Potwierdziła przy okazji, że w obrębie miasta Miandrandra choroba zabiła 7 osób. Czy powtórzy się sytuacja z 2017 roku, gdy dżuma płucna zabiła tam 209 osób? Eksperci ostrzegają przed czarnym scenariuszem, ponieważ leczenie dżumy płucnej jest coraz trudniejsze z powodu rosnącej odporności bakterii na antybiotyki.

Pandemia dżumy płucnej raczej nam nie grozi. Zdaniem Amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC), to wciąż choroba na tyle rzadka, że nie ma nawet konieczności uruchamiania programu szczepień poza osobami, które są bezpośrednio na nią narażone.

Dżumę wywołuje bakteria pałeczkowata yersinia pestis i jest przenoszona na ludzi przede wszystkim przez ukąszenia zarażonych nią pcheł. Drobnoustrój ginie pod wpływem światła słonecznego i wysuszenia – podaje Polsat News.

Dżuma w Średniowieczu. Makabryczna liczba ofiar Czarnej Śmierci

Warto przypomnieć, że dżuma była przyczyną największej epidemii w dziejach ludzkości, zabijając w XIV wieku miliony ludzi w Europie. Szacuje się, że liczba ofiar mogła wynosić nawet 50 milionów. W niektórych regionach uśmierciła prawdopodobnie nawet 80% populacji. Bakterie były przenoszone między ludźmi w wyniku pokąsania przez zainfekowane dżumą pchły, wcześniej żerujące na chorych gryzoniach, np. szczurach.

Najgroźniejszą odmianą dżumy jest dżuma septyczna (dżuma posocznicowa), która powoduje zgon nawet w dobę po zachorowaniu.

Objawy dżumy płucnej to m.in. gorączka, ból głowy, ogólne osłabienie i szybko narastające objawy ze strony układu oddechowego: duszność, ból w klatce piersiowej, kaszel, niekiedy domieszka krwi lub ropy w plwocinie. Choroba może doprowadzić też do ciężkiego zapalenia płuc.

Według WHO od 2010 do 2015 roku na całym świecie zgłoszono ponad 3 248 przypadków dżumy, w tym 584 związanych z nią zgonów. Zarazę najczęściej atakuje w Peru, Demokratycznej Republice Konga i na Madagaskarze. W 2015 roku dwie osoby w Kolorado zmarły na dżumę, a kolejne przypadki odnotowano w Chinach.

Dżuma dymienicza powoduje obrzęk węzłów chłonnych, podczas gdy dżuma bakteryjna infekuje krew, a dżuma płucna infekuje płuca. Pacjenci z Chin cierpią na tę ostatnią, która jest najbardziej szkodliwa. Nieleczona, według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), zawsze jest śmiertelna – podaje RP.pl.

logo Tu się dzieje