Oceń
Mimo że była czterokrotnie w ciąży, nigdzie nie znajdziemy zdjęć królowej Elżbiety II „przy nadziei”. Dlaczego? To kwestia obyczajów.
Nie ma właściwie żadnego fotograficznego dowodu, że królowa Elżbieta była w ciąży. Co prawda, kiedyś zdjęć nie cykano przy każdej okazji, a idea paparazzi mogła jedynie pojawiać się w najgorszych koszmarach członków rodziny królewskiej. Niemniej zdążyliśmy przyzwyczaić się, że życie rodzinne brytyjskich royalsów jest pieczołowicie fotografowane.
To był temat tabu
Jest tylko jedno zdjęcie, zrobione w 1960 roku, na którym widać ślady ciąży królowej – Elżbieta II nosiła wtedy pod sercem księcia Andrzeja. Dlaczego nie możemy nacieszyć oczu rozpromienioną królową? Kiedyś po prostu uważano, że ciąża jest tematem tabu i nie wypada się z nią nadmiernie obnosić. Królowa nie mogła nawet ogłosić, że spodziewa się dziecka, jedynie, że „wstrzymuje swoje królewskie obowiązki”.
Nie znajdziemy również zdjęć królowej z noworodkiem na schodach szpitala, do czego publikę przyzwyczaiły księżne Diana i Kate. Obecnie, gdy rodzi się nowe królewskie dziecko, jego rodzice ustawiają się do specjalnej sesji zdjęciowej.
Podobno królowa nie lubiła nawet słowa „ciąża” i uważała je za wulgarne. Zamiast tego wolała określenie „zajęta sprawami rodzinnymi”. Królowa zdecydowanie była staroświecka, ale ciężko się dziwić – pierwsze dziecko urodziła jeszcze w 1948 roku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
