Oceń
Piotr Woźniak-Starak zginął na jeziorze Kisajno na Mazurach, a jego ciało zostało pochowane w posiadłości Fuleda. Wyniki sekcji zwłok wciąż nie zostały ujawnioneprzez prokuraturę. Pojawiają się różne teorie i podejrzenia. Tymczasem jasnowidz Krzysztof Jackowski użył swoich „paranormalnych mocy” i wie co stało się tamtej tragicznej nocy na motorówce Staraka.
Jak zginął Piotr Woźniak-Starak? Jasnowidz Krzysztof Jackowski z Człuchowa już wcześniej opisywał dramatyczne wydarzenia na jeziorze Kisajno. W wywiadzie z „Super Expressem” przypomniał, że otrzymał od rodziny zaginionego jego ubrania, które wąchał, aby uzyskać wizję.
On jest wiotki, idzie od razu na dno, on się nie ratował gdy wpadł do wody, ma wiotkie ręce. To był wypadek – opisał "pierwsze wrażenia" Jackowski.
Zaznaczył, że wiele razy szukał topielców i wie, że „poczucie topienia jest pewną walką” ciała ludzkiego zanim umrze. Miał wrażenie, że łódź zrobiła łuk, kobieta wypadła z niej w jedną stronę, a Woźniak-Starak w drugą. Później motorówka robiła „korkociąg w jego kierunku”.
Jackowski zaznaczył również na mapie punkt, gdzie znajdowały się zwłoki zaginionego producenta filmowego. Później wypowiedział się na ten temat jeden z płetwonurków z grupy poszukiwawczej. Jego zdaniem Jackowski „spudłował” i nie był nawet blisko. Jasnowidz domagał się wówczas podziękowań i uznania za wskazanie ciała.
Jackowski uważa, że złapał „kontakt i mentalne poczucie” duszy Piotra Woźniaka-Staraka. Wyznał, że ma wrażenie, iż dusze osób, których szuka, koszystają w jakiś sposób z jego ciała i ego.
Mimo tego tragizmu odczułem spokój w jego śmierci. Znalazłem mnóstwo zmarłych przez 30 lat. Ludzie jak słyszą o tragedii, to myślą o ohydnej szamotaninie, a mi kojarzy się z wyzwoleniem i czymś pozytywnym - powiedział Jackowski. (SE.pl)
Jasnowidz Jackowski wie jak umarł Piotr Woźniak-Starak - mocny wywiad:
Oceń artykuł
