Oceń
Wojciech Glanc, jeden z najbardziej znanych jasnowidzów w Polsce, miał przerażającą wizję na 2022 roku. Teraz dopiero ma się zacząć prawdziwy dramat. Będzie gorzej niż w pamiętnym 2020 roku?
Wojciech Glanc w czasie całej swojej działalności wielokrotnie zasłynął trafnymi przepowiedniami. Ostatnio jasnowidz przewidział, że na brytyjskim dworze królewskim zapanuje żałoba. Nie trzeba było długo czekać - chociaż jasnowidz obawiał się o królową Elżbietę II, z tym światem pożegnał się jej mąż.
Żelazny książę Filip zmarł i ta śmierć monarchy doprowadziła jego żonę, królową Elżbietę II do największego, możliwego smutku. Kiedy infekcja zaatakowała męża władczyni i znacznie go osłabiła - wszyscy w kraju żywili nadzieję, że ta historia skończy się inaczej. Niestety, ostatecznie spełnił się najczarniejszy sen poddanych i książę Filip zmarł niewiele przed swoimi setnymi urodzinami.
Tym wszystkim nie był zaskoczony Wojciech Glanc, który przewidział dramat w Wielkiej Brytanii. W swoim materiale z grudnia 2020 roku Glanc mówił o nadciągającej międzynarodowej żałobie, która dotknie rodzinę królowej Elżbiety II.
Wojciech Glanc o 2022 roku
Wygląda więc na to, że mamy teraz wszelkie powody ku temu, by zacząć drżeć. Wojciech Glanc zajrzał bowiem swoim wewnętrznym okiem w głąb tajemnic nadchodzącego roku 2022. Wszystko wskazuje na to, że czeka nas dramat gorszy niż w 2020.
Dla jasnowidza 2022 roku to będzie czas "śmierci i chaosu". "Ludzie byli w domach (…) opustoszałe miasta, jakby martwe, jakby ludzie byli w domach, jakby życie na zewnątrz się nie toczyło (…) stojące zakurzone samoloty, nieużywane samochody, przewrócone rowery (…) Wszystko zostało zastopowane (…) Jedyne, co się poruszało, to świat wirtualny" - opisywał to, co zobaczył Wojciech Glanc.
To będzie rok przełomowy, rok, który zacznie się po „czarnych świętach”. (…) prawdziwa zaraza nadchodzi
- ostrzega złowieszczo jasnowidz.
Wojciech Glanc na zakończenie swojej wizji i dla pocieszenia wszystkich przestraszonych zapowiedział, że ten rok ma być ostatnim aż tak trudnym dla ludzi i świata. Miejmy nadzieję!
Oceń artykuł

