Oceń
Nie wyobrażacie sobie życia bez mięsa? Lepiej zacznijcie, prędzej czy później każdy będzie zmuszony ograniczyć jego spożycie. Są już pierwsze rządowe decyzje w tej sprawie.
Ludzie powinni zmienić swoje nawyki żywieniowe i do minimum ograniczyć spożywanie mięsa. Naukowcy dowiedli, że jeśli chcemy zatrzymać lub choćby spowolnić katastrofę klimatyczną, powinniśmy zostać wegetarianami. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas katastrofa.
Naukowcy szacują, że ludziom zostało na interwencję już nie 50, a 30 lat. Powinniśmy w jak największym stopniu zazieleniać ziemię, stać się eko, jeść mniej mięsa. Inaczej temperatury wzrosną jeszcze bardziej, lodowce stopnieją, część lądów zostanie zalana (w Polsce pod wodą znajdzie się m.in. Trójmiasto), a ludzie powoli zaczną wymierać.
Poważnie do ostrzeżeń naukowców podeszła Anglia. Tamtejszy rząd zdecydował właśnie o wdrożeniu w życie wielkiego planu eliminowania mięsa z jadłospisu mieszkańców. Naukowcy szacują, że aby powstrzymać katastrofę klimatyczną, powinniśmy ograniczyć w dekadę jedzenie mięsa o 80-90 procent. Anglia stawia na razie na 30 procent - podaje The Guardian.
Coraz mniej mięsa w sklepach. Rząd zdecydował
Rząd Wielkiej Brytanii zlecił naukowcom sporządzenie raportu na temat wpływu hodowli zwierząt i jedzenia mięsa. Okazało się, że aż 85 procent wszystkich gruntów rolnych wykorzystywanych jest do hodowli zwierząt, przy czym dostarcza to zaledwie 32 procent niezbędnych ludziom kalorii. Niewielki odsetek gruntów wykorzystywanych pod uprawę roślin jadalnych wypełnia aż 68 proc. zapotrzebowania na kalorie!
Jeśli ludzie ograniczą spożywanie mięsa, odzyskamy ziemię pod uprawę roślin i znacznie zmniejszymy emisję gazów cieplarnianych, wytwarzanych przez zwierzęta hodowlane.
Jak na razie nie ma oczywiście w Wielkiej Brytanii mowy o całkowitym wyczyszczeniu półek z mięsem, w sklepach pojawiać się ma jednak coraz więcej produktów alternatywnych, zamienników. Ponadto rząd stawia na kampanię uświadamiającą. Czy to wystarczy?
Oceń artykuł

