Oceń
Twórca prognoz epidemicznych dr Franciszek Rakowski przewiduje, że Polacy wkrótce osiągną odporność stadną. Czwarta fala pandemii ma być tą ostatnią, choć to jeszcze nie koniec kłopotów... Omikron pokrzyżuje plany?
Doktor Franciszek Rakowski z ICM UW w rozmowie z "Wirtualną Polską" stwierdził, że znajdujemy się "na szczycie fali zakażeń wirusem SARS-CoV-2". Liczba przypadków na wschodzie kraju spada w bardzo szybkim tempie, jednakże zachodnia część Polski najgorsze ma jeszcze przed sobą.
Wkrótce powinniśmy zacząć obserwować szybkie spadki średniej tygodniowej liczby zakażeń. Liczba infekcji spada już na Lubelszczyźnie i Podlasiu, a w poniedziałek widać już spadek na Mazowszu - mówił badacz.
Zdaniem dr Rakowskiego poziom odporności społeczeństwa podskoczył już do 85-87 proc., wliczając w to osoby zaszczepione oraz ozdrowieńców. Według prognoz już na początku 2022 roku Polacy osiągną odporność stadną.
Na przełomie grudnia i stycznia zostanie osiągnięty próg odporności stadnej, szacowany na 90-93 proc. To będzie kres obecnej epidemii - stwierdził naukowiec.
Ekspert ICM uważa, że piątej fali nie będzie, a jeśli "pojawią się infekcje wywołane wariantem Omikron, to należy to określać jako nową pandemię". Według prognoz koronawirus od przyszłego roku nadal będzie atakował sezonowo, lecz z o wiele mniejszym natężeniem.
Pandemia powoli wygasa?
Dr Rakowski ostrzega, że spadek zakażeń nie oznacza jeszcze poprawy sytuacji w szpitalach. Część zakażonych dopiero po pewnym czasie wymaga hospitalizacji, przez co liczba pacjentów oraz ofiar COVID-19 przez najbliższe tygodnie nadal może rosnąć.
Ten najtrudniejszy moment wypadnie przed świętami Bożego Narodzenia - mówił badacz.
Według rządu "pandemia osiągnęła pewną stabilizację", jednak to i tak nie uchroniło przed wprowadzeniem przez PiS nowych obostrzeń. Na wygaśnięcie zarazy z pewnością trochę jeszcze poczekamy.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
