Oceń
Jest wiele teorii jaki będzie koniec świata i zagłada ludzkości. Wybuch wulkanu Yellowstone, przebiegunowanie Ziemi, uderzenie asteroidy, biblijna apokalipsa, atak kosmitów, a może epidemia lub atomowa zagłada? Okazuje, że nie musimy szukać tak daleko, bo globalna zagłada może zacząć się w Polsce.
Jezioro Koskowickie koło Legnicy wysycha. Jak podają lokalne media, poziom wody obniżył się o 70 centymetrów, spada poziom tlenu (przyducha), a sinice zabijają organizmy żyjące w tym zbiorniku wodnym. Wyłowiono z niego już 3 tony śniętych ryb, w tym 1,5 tony sumów.
Przez suszę kompletnie zniknął strumień Chłodnik zasilający ten zbiornik. Teraz na ponad 50 hektarach jeziora w najgłębszym miejscu woda ma 170 cm głębokości – powiedział prezes legnickiego koła PZW Kotwica Mariusz Ból. (money.pl)
Money.pl pisze również o nieodpowiedzialnych rolnikach, bo z należących do nich pól nawozy i opryski płyną prosto do jeziora. To dokarmia sinice, które pokryły jezioro grubym kożuchem, po którym chodzą ptaki. Woda przypomina już „zupę szczawiową”, a w okolicę spowija obrzydliwy fetor. Zagłada ryb i zbiornika wodnego to może być dopiero prolog tragedii.
Znaki apokalipsy
Media przypominają o najeździe Mongołów na Polskę w 1241 roku. W jednej z bitew poległ Henryk Pobożny, którego głowę ścięto nad trupem jedno z mongolskich wodzów, który zginął pod Sandomierzem. Głowy do dziś jej nie odnaleziono, ale krążą legendy, że wrogie wojska wrzuciły ją właśnie do jeziora Koskowickiego.
Tvn24.pl przytacza legendę, która mówi, że głowa księcia zostanie odnaleziona, gdy „nad jezioro przybędą konno wojska ze wschodu, a spragnione zwierzęta opróżnią zbiornik”. Będzie to wówczas znak, że koniec świata jest bliski. Internauci zwracają uwagę, że być może spadający poziom wody to znak zagłady opisany w legendzie.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
