Oceń
Koronawirus na świecie to już mordercza pandemia. Oficjalne dane, aktualne raporty i prognozy przewidują, że COVID-19 dopiero zaczyna szaleć, a bilans ofiar i osób zakażonych znacznie wzrośnie. Okazuje się jednak, że SARS-CoV-2 to dopiero początek, bo topniejące lodowce to NIE największe zagrożenie epidemiologiczne. Nadciąga epidemia z przeszłości!
Epidemia koronawirusa na świecie to nie największe zagrożenie epidemiologiczne na świecie. Naukowcy z Ohio State Uniwersity i Lawrence Berkeley National Laboratory mają dla ludzkości bardzo złe wiadomości. 3 lata temu przeprowadzili badania na czapie lodowca Guliya na północno-zachodniej wyżynie Tybetańskiej. Wyniki tych badań mrożą krew w żyłach.
Jak podaje „Live Science”, w lodowcu został wykonany odwiert o głębokości ok. 50 metrów i uzyskano w ten sposób próbki lodu mające nawet 15 tys. lat. Wreszcie są wyniki testów tych próbek i okazuje się, że w zmarzlinie czai się PRADAWNE ZŁO!
Najgroźniejsze choroby świata w lodowcu?
W próbkach wykryto 33 grupy wirusów! Wykryto tam nie tylko znane nam śmiercionośne choroby w postaci takiej jak bakterie grypy oraz bakterie wąglika i dżumy. Tylko 5 z odkrytych tam wirusów jest znanych współczesnej nauce.
Naukowcy ostrzegają, że jak najszybciej muszą przeprowadzić badania nowych wirusów. Trwa topnienie lodowców i wkrótce wydostaną się one na wolność. Specjaliści nie są w stanie określić, jaki wpływ będą miały na życie na Ziemi.
Najgorszy scenariusz zakłada, że zmiany klimaty doprowadzą do roztopienia się lodowca i nieznane patogeny dostaną się do środowiska naturalnego – ostrzegają naukowcy. („Live Science”)
Naukowcy dodają, że wirusy z lodowca pozwolą zbadać choroby z różnych warunków klimatycznych i środowisk naturalnych na przestrzeni tysięcy lat. Czy przyniesie to przełom naukowy, czy czeka nas zagłada i ostateczna pandemia?
Oceń artykuł