Oceń
Krzysztof Jackowski ma przerażającą tajemnicę. Chodzi o dom najbardziej znanego wróżbity w tym kraju. Gwarantujemy, że Was to porządnie przerazi.
Krzysztof Jackowski jest znany w całej Polsce. Jasnowidz od lat zajmuje się przepowiadaniem przyszłości tym, którzy go o to poproszą. Nieproszony natomiast zajmuje się również przepowiedniami kierowanymi do całego narodu polskiego.
Szeroko znany jasnowidz skrywa pewną prywatną tajemnicę. Krzysztof Jackowski mieszka w domu, w którym działy się rzeczy straszne. Nic dziwnego, że czasem nawet na zamieszczanych przez niego w sieci nagraniach, dzieją się dziwne rzeczy.
Krzysztof Jackowski mieszka w domu z horroru
Tajemnica domu Krzysztofa Jackowskiego opisana jest ze szczegółami w książce "Krzysztof Jackowski. Testament jasnowidza", autorstwa dziennikarza Faktu Michała Pietrzaka. To tam opisano osobliwe domostwo obdarzonego nadnaturalnymi zdolnościami mężczyzny.
Krzysztof Jackowski ma słabość do zegarów. Zwłaszcza dużych, ściennych. W domu ma ich mnóstwo. Przypominają mu o tykającej bombie w sercu. Dwa razy w tygodniu musi mierzyć poziom krzepliwości krwi. Tak to jest, gdy ma się sztuczną zastawkę aortalną. Zbyt gęsta krew groziłaby zawałem, który - przy ośmioprocentowej wydolności serca - mógłby skończyć się tylko w jeden sposób
- możemy przeczytać w książce.
Nie jest to jednak największy sekret domu Krzysztofa Jackowskiego. Teraz jest to piękne miejsce, z którego jego ukochana wyciągnęła całą głębię domowego ogniska. Kiedy się tam jednak wprowadzali, była to zwykła, totalna rudera. Dodatkowo obciążona przerażającą historią.
Gdy oglądałem zdjęcia rudery, do której wprowadzali się kilka lat temu, przecierałem oczy. Pleśń i gruz. I śmierć. To właśnie pod ich dzisiejszym adresem, w czasach głębokiego PRL, pewien człuchowski ginekolog prowadził praktykę określaną wówczas jako "zabiegową". Dbał o "kontrolę urodzeń"
- czytamy.
Osoba tak wyczulona na energię, jak Krzysztof Jackowski - zdecydowanie nie ma łatwo żyć w domu z tak przerażającą historią w tle. Mimo to, hart ducha najwyraźniej nie pozwala mu odpuścić i pomaga trwać w całej tej sytuacji.
Oceń artykuł