Oceń
Wszystkich Świętych to dość istotny moment w naszym kalendarzu. Polacy masowo ruszają na groby bliskich. Uprzedzamy jednak, że w tym roku cmentarna moda może nas zaskoczyć.
Wszystkich Świętych co roku jest wyjątkowo ważnym świętem w Polsce. Świadczy o tym chociażby fakt, że tak licznie ruszamy w różne miejsca na mapie, by odwiedzić groby bliskich nam ludzi.
Młodzież od jakiegoś czasu zauważała, że poza odwiedzinami, na cmentarzach 1 listopada pojawia się też moda. Oczywiście poza rodziną, która stara się ładnie wyglądać, mówimy o modzie nagrobnej.
Wszystkich Świętych pod znakiem brokatu i lateksu
Producenci zniczy i wiązanek prześcigają się w pomysłach, czym na Wszystkich Świętych zdobyć serca Polaków. Pojawiają się w sprzedaży rzeczy zrobione z materiałów takich, jak: lateks, cyrkonie i brokat, które bardziej kojarzą się nam z imprezami aniżeli z nagrobkami.
Z roku na rok ludzie dostają przysłowiowej głupawki, szukają czegoś wystrzałowego, czego nie ma sąsiad, sąsiadka, żeby to „mój grób był najładniejszy”
– mówi SE pani Małgorzata, która prowadzi stoisko z tego typu asortymentami.
Skoro jest popyt to pojawia się i podaż. Na grobach znajdujemy niesamowite bogactwo: kwiaty cięte, doniczkowe, sztuczne, znicze we wszystkich możliwych kształtach i kolorach.
Sztuczne kwiaty z roku na rok są coraz lepszej jakości. Tegoroczna moda? „Gumiaki”, w tym roku wszystko gumowe, wszystko lateksowe
– podkreśla sprzedawczyni.
W przypadku zniczy możemy liczyć tak na klasykę, jak i błysk. Z roku na rok znacznie one również drożeją, bo wiadomo, że im bardziej coś wymyślne - tym cenniejsze. Być może w końcu coś się w tym rynku złamie i wrócimy do zwykłych świec i skromnych kwiatów?
Wyobrażacie sobie Wszystkich Świętych bez wyścigu, który grób wygląda lepiej?
Oceń artykuł

