Oceń
Niepokojąco rośnie liczba chorych zmagających się z małpią ospą. Do niedawna wirus ten był rzadkością i atakował głównie w Afryce. Teraz choroba rozprzestrzenia się m.in. po Kanadzie, Portugalii, Wielkiej Brytanii czy Szwecji. Nadciąga kolejna pandemia?
Służby medyczne donoszą o kolejnych przypadkach zakażeń wirusem wywołującym małpią ospę. Ostatnio alert sanitarny ogłoszono w Madrycie, gdzie stwierdzono siedem nowych przypadków oraz 22 osoby podejrzane o zakażenie. Doniesienia rozprzestrzeniającej się chorobie płyną też z Belgii, Szwecji, Portugalii, Kanady i Wielkiej Brytanii.
To bardzo ciekawe, że właśnie ta choroba, generalnie odzwierzęca, pochodzenia wirusowego, pojawiła się nagle w różnych krajach, w różnych odsłonach i u różnych osób - mówiła specjalistka chorób zakaźnych dr Karolina Pyziak-Kowalska w rozmowie z TOK 360.
Specjalistka podkreśliła, że wirusem małpiej ospy "może zarazić się każdy, kto miał kontakt z osobą zakażoną" lub przebywał w miejscu, gdzie zakażona osoba dotykała różnych przedmiotów. Wirus zatem może na nas "przejść" w komunikacji miejskiej, publicznej toalecie czy hotelu.
Małpia ospa - czy jest groźna?
Dr Karolina Pyziak Kowalska podczas rozmowy z TOK FM dodała, że ochronić nas może regularne mycie rąk oraz noszenie maseczek. Choroba wylęga się od 7 do 14 dni. Głównymi objawami małpiej ospy są gorączka, powiększenie węzłów chłonnych, ból głowy, osłabienie, bóle pleców oraz wysypka.
Mniej więcej po 2-3 dniach trwania tych objawów, na skórze czy na błonach śluzowych jamy ustnej mogą pojawić się objawy wysypkowe. I są bardzo charakterystyczne, najpierw tworzą wykwity plamiste, później przekształcają się w pęcherzyki, a następnie tworzą krosty - mówiła lekarka.
Zdaniem specjalistki rosnąca liczba przypadków w wielu krajach jest "alertem dla środowiska medycznego". W pierwszej kolejności naukowcy powinni wyjaśnić, czemu małpia ospa coraz częściej rozprzestrzenia się także poza Afryką.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
