Oceń
Bolesna nauczka dla niewiernego męża. Mężczyzna został przyłapany przez kamerę na zdradzie. O rozpad małżeństwa obwinia... rozpowszechnienie nagrania.
Szczęśliwy Ekwadorczyk oddający się czułym pocałunkom z młodziutką, piękną dziewczyną, w jedną chwilę zmienił się w wystraszonego, skruszonego mężczyznę. Czemu? Bo pani, z którą spędzał czas na pieszczotach, nie była jego zoną. A jego niecne uczynki zobaczyły w jednej chwili setki osób.
Na setkach się nie skończyło. Świadków zrobiło się tysiące, a później miliony. Trzeba przyznać - pan jest najbardziej pechowym zdradzającym mężem na świecie. Ale od początku.
Zdrada w oku kamery
Oto mecz Barcelona SC konta Delfin SC. Na trybunach zakochana para, która akurat wpadła w oko kamery. Ich czułe pocałunki trafiły na telebim, pan odskoczył od partnerki spłoszony i próbował schować się w sobie. Pani przybrała zaś wyraźnie obrażoną minę, a wideo stało się viralem, podbijając media społecznościowe.
Widzowie z całego świata zaczęli dociekać i szybko ich przypuszczenia zostały potwierdzone - kibic w czasie meczu został przyłapany na zdradzie. Wideo dotarło do jego małżonki, małżeństwo się skończyło.
Powodem rozpadu związku nie była zdrada, a samo nagranie. Tak przynajmniej twierdzi główny zainteresowany, który na swój los zaczął skarżyć się w sieci. Pan nie tylko oznajmił, że wideo zrujnowało mu związek i życie (bo przecież nie zrobił tego sam, romansem, prawda?) to jeszcze zapewnia, że do zdrady nie doszło. Co gorsza, jest teraz w tak złym stanie, że przez złoczyńców rozpowszechniających wideo, musi iść na terapię...
Oceń artykuł
Tu się dzieje
