Oceń
Digiseksualizm jest jedną z licznych preferencji seksualnych człowieka. Niestety, akurat takie zamiłowanie może zagrozić prokreacji gatunku ludzkiego. Czy to kolejne zagrożenie, przed którym stanie nadwyrężony pandemią i wojną świat?
Digiseksualizm ma szansę zagrozić ludzkiemu pędowi do prokreacji. Wszyscy znamy dwie podstawowe orientacje seksualne - heteroseksualną i homoseksualną, niewiele osób ma jednak pojęcie o tym, że takich preferencji istnieje znacznie więcej.
Za czwartą orientację seksualną obok heteroseksualizmu, homoseksualizmu i biseksualizmu - od niedawna uznawany jest aseksualizm. Jakie natomiast już teraz znamy preferencje seksualne? Osobę sapioseksualną podnieca intelekt, demiseksualista odczuwa pociąg seksualny tylko w stosunku do osoby, z którą ma silną więź emocjonalną. Natomiast digiseksualista to ktoś, kogo pociąga seks z... robotami i elektronicznymi gadżetami.
Digiseksualizm będzie niebezpieczny?
Technologia rozwija się zabójczo szybko i coraz więcej wśród nas osób, które na takie gadżety w ogóle stać i które regularnie z nich korzystają. Tymczasem szacuje się, że w ciągu najbliższych 20 lat popularność gadżetów wzrośnie na tyle, że zagrozi prokreacji. Ludzie zaczną sypiać wyłącznie z technologicznym postępem.
Zaczynają już nawet powstawać firmy trudniące się technologicznym "sutenerstwem", czyli wypożyczaniem swoich seks-maszyn na doraźne potrzeby. Mężczyźni i kobiety, którzy zaznają niesamowitego spełnienia z maszyną - często tracą ochotę na seks z drugim człowiekiem.
Jeżeli cofniemy się i spojrzymy na seks sprzed 100 lat, stanie się oczywistym, jak szybko i radykalnie się zmienił. Wraz z postępującym realizmem tego, co wirtualne, zupełnie możliwe wydaje się poprawienie seksu tak, by stał się on lepszy niż ten z drugim człowiekiem. Można sobie wyobrazić to, że niektórzy wybiorą tę formę, a nie seks z mniej niż perfekcyjnym partnerem
– powiedziała jakiś czas temu dr Helen Driscoll z Wielkiej Brytanii, popularna ekspertka w zakresie psychologii seksu i związków.
Jeśli czeka nas bunt maszyn, a do tego czasu uzależnimy się od nich w sferze seksualnej, to strach pomyśleć, jaka przyszłość czeka całą rasę ludzką. Być może od seksualnej przyjemności nadejdzie nasza zagłada...
Oceń artykuł