Oceń
Profesor Garry Nolan z Uniwersytetu Stanforda oświadczył, że zajmował się badaniem szczątków niezidentyfikowanych obiektów latających. Zdaniem naukowca część z nich rzeczywiście mogła powstać poza Ziemią. Jak dodaje, o pomoc w rozwiązaniu tajemniczych zjawisk zwracały się do niego nawet amerykańskie władze.
Prof. Garry Nolan od lat zajmuje się tematyką związaną z UFO. Największą popularność udało mu się zdobyć dzięki badaniom zdeformowanego szkieletu, znalezionego na pustyni Atakama. Spiskowcy byli przekonani, że jest to ciało martwego kosmity.
Przeprowadzone analizy wykazały wtedy, że 15-centymetrowy szkielet nie należał do przybysza z kosmosu, a człowieka. Ciało było zdeformowane ze względu na wiele mutacji, skoliozę oraz karłowatość.
Naukowiec badał UFO
Nolan w rozmowie z „Vice” przyznał, że jego osiągnięcia zainteresowały CIA, która zwróciła się do niego o pomoc. Agenci mieli poprosić naukowca, by ten przeanalizował wyniki rezonansu magnetycznego pracowników wywiadu, personelu naziemnego, a także pilotów, którzy rzekomo zbliżyli się do UFO. Część z tych osób miała poważne uszkodzenia mózgu.
Nie trzeba było nawet być lekarzem, żeby zobaczyć, że jest problem. Niektóre z ich mózgów były potwornie, potwornie uszkodzone. I to właśnie mnie w to wciągnęło. Spośród około 100 pacjentów, którym przyjrzeliśmy się, około jedna czwarta zmarła z powodu odniesionych obrażeń. Większość z tych pacjentów miała objawy, które są w zasadzie identyczne z tym, co obecnie nazywa się syndromem hawańskim - poinformował.
Zagadka ta nie została w pełni rozwiązana. Profesor w trakcie wywiadu wspomniał również o badaniu fragmentów metalu, rzekomo pozyskanego przez rząd z katastrofy UFO. Garry Nolan stwierdził, że niektóre próbki ze względu na odmienne proporcje izotopów wskazywały na pochodzenie pozaziemskie.
Zdaniem naukowca władze zbierają informacje o niewyjaśnionych zdarzeniach i analizują, gdy liczba podobnych przypadków znacząco wzrasta. Nolan nie ukrywa, że tajemnicze zjawiska mogą mieć rozsądne wytłumaczenie, lecz na chwilę obecną nauka nie jest w stanie ich wyjaśnić.
Oceń artykuł

