Oceń
A jednak koniec świata? Przepowiednie, wróżby i proroctwa się spełnią? NASA i ESA potwierdzają, że w stronę Ziemi nadlatuje planetoida Didymos (65803). Agencje kosmiczne mają plan ratunkowy dla Ziemi, który zaczną realizować już w 2021 roku.
Planetoida Didymos (65803) stanowi zagrożenie dla Ziemi? Koniec świata jak na razie nam nie grozi, chociaż w 2022 roku niezwykły kosmiczny obiekt znajdzie się w odległości 11 milionów kilometrów od Ziemi. Zagrożenie najwyraźniej jest realne, bo NASA i ESA planują akcję ratunkową i chcą zmienić trajektorię lotu Didymosa.
Planetoida Didymos i koniec świata? Akcja NASA i ESA
Nazwa Didymos oznacza w języku greckim „bliźniaka”. Jest to planetoida podwójna. Dwie planetoidy są związane ze sobą siłami grawitacyjnymi. Mniejsza ma średnicę 150 metrów, a większa ma 800 metrów średnicy. Co więcej, większa orbitując wokół mniejszej, próbuje ją zniszczyć.
NASA i ESA uznały planetoidę Didymos za obiekt niebezpieczny dla Ziemi. W 2021 roku rusza więc misja testowa DART (Double Asteroid Redirection Test). Agencje kosmiczne chcą sprawdzić, czy możliwa jest zmiana trajektorii obiektów lecących w kierunku Ziemi. Wystarczy zmiana o kilka milimetrów, a Ziemia będzie całkowicie bezpieczna.
Chociaż planetoida Didymos jest uznana za obiekt NEO, czyli potencjalnie zagrażający Ziemi, to jak pisze Radio ZET, nie ma możliwości, by nastąpiło zderzenie z Ziemią. To jednak właśnie dlatego NASA i ESA planują wspólną akcję o nazwie AIDA, by przygotować się na przyszłość na dużo groźniejsze kosmiczne obiekty i przetestować dostępne obecnie technologie.
Rozpocznie się ona w lipcu bieżącego roku w Kalifornii. Do wysłania satelity DART posłuży rakieta Falcon-9 od SpaceX. To będzie historyczny moment dla ludzkości, bo dotychczas naukowcy nigdy nie próbowali zmienić lotu żadnego podobnego obiektu. Uderzenie sondy w powierzchnię planetoidy może wywołać rój spadających gwiazd – pisze radiozet.pl.
Oceń artykuł

