Oceń
Seks oralny może być niebezpieczny, bo powoduje choroby, a nawet może zabić. Jeden nieszczęśliwy numerek, zdrowie zrujnowane i można już długo nie pociągnąć. Od poniedziałku w Poznaniu trwa Europejski Tydzień Profilaktyki Nowotworów Głowy i Szyi i z tej okazji prof. Wojciech Golusiński ostrzega – ta forma uciech cielesnych jest rakotwórcza!
Seks oralny to zagrożenie dla życia. „Głos Wielkopolski” przeprowadził wywiad z kierownikiem Kliniki Chirurgii Głowy, Szyi i Onkologii Laryngologicznej UMP prof. Wojciechem Golusińskim. Ostrzega on, że na świecie trwa „tsunami onkologiczne” i coraz więcej osób cierpi na nowotwory głowy i szyi, a jednym z powodów są „niestandardowe zachowania seksualne”. Rocznie notuje się nawet 20-procentowy wzrost zachorowań!
To powoduje, że pasażowanie tego wirusa brodawczaka ludzkiego następuje dość szybko. Ale to nie znaczy, że każdy z nas musi zachorować, bo wirusów HPV jest ich ponad 100, a tylko dwa z nich są onkogenne – powiedział Golusiński.
Zdaniem Golusińskiego aż 30 procent nowotworów głowy i szyi jest związanych z HPV. Przypomina, że jeżeli ktoś przez dłużej niż 3 tygodnie ma takie objawy jak chrypka, pieczenie języka, owrzodzenia w jamie ustnej i zaburzenia połykania, to powinien udać się do lekarza.
Radiozet.pl przywołuje dane amerykańskich lekarzy, którzy twierdzą, że nawet 70 procent przypadków wspomnianych nowotworów wynika z zarażenia wirusem brodawczaka ludziego HPV podczas uprawiania seksu oralnego. Zwraca też uwagę, by nie mylić nowotworu głowy z guzami mózgu.
Bezpieczny seks oralny?
Medonet.pl dodatkowo ostrzega, że "z powodu kontaktu z wydzielinami narządów płciowych podczas seksu oralnego możliwe jest zarażenie się chorobami przenoszonymi droga płciową (np. chlamydią, kiłą, wirusem HIV, wirusem żółtaczki, wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV), oraz grzybami i bakteriami)". Nawet nieuszkodzone błony śluzowe nie są barierą dla wirusów, bakterii i pasożytów, więc portal sugeruje używanie podczas seksu oralnego prezerwatywy lub chusteczki lateksowej.
Oceń artykuł