Oceń
Naukowcy ostrzegają przed lawinowym wzrostem liczby pacjentów zmagających się z chorobami autoimmunologicznymi. Mają one dotykać między innymi mieszkańców krajów wysoko rozwiniętych. Przyczyną tych trudnych w leczeniu schorzeń najczęściej jest niewłaściwa dieta, stres i brak ruchu.
Choroby autoimmunologiczne to takie, przy których układ immunologiczny atakuje własne komórki, uznając je za obce. Trwający proces zapalny po czasie wywołuje objawy ze strony narządów, a także całych układów naszego organizmu. Ostatnio naukowcy szczegółowo przyjrzeli się rosnącej liczbie pacjentów, którzy walczą z tymi schorzeniami.
Liczba przypadków chorób autoimmunologicznych zaczęła rosnąć na Zachodzie ok. 40 lat temu. Teraz wiemy jednak, że schorzenia pojawiają się także w krajach, w których nigdy wcześniej ich nie widziano. Mamy na przykład wzrost nieswoistych zapaleń jelit na Bliskim Wschodzie i w Azji Wschodniej - przekazał James Lee z Francis Crick Institute.
Do chorób autoimmunologicznych zalicza się m.in. reumatoidalne zapalenie stawów, cukrzycę, stwardnienie rozsiane czy chorobę zapalną jelit. Część pacjentów zmaga się jednocześnie z kilkoma tymi schorzeniami.
Chorych przybywa
Badacze zaznaczają, że za wzrost zachorowań odpowiadają głównie czynniki środowiskowe. Stan naszego zdrowia pogarsza masowa konsumpcja fastfoodów czy zmiany w diecie i malejąca aktywność fizyczna. Co ciekawe, znaczenie mają też uwarunkowania genetyczne.
Jeśli nie masz określonej podatności genetycznej, niekoniecznie dostaniesz choroby autoimmunologicznej, bez względu na to, ile Big Maców zjesz - dodaje Carol Vinuesa z FCI.
Jak dodaje badacz James Lee, "obecnie nie ma lekarstwa na choroby autoimmunologiczne, które zwykle rozwijają się u młodych ludzi, najczęściej, gdy kończą edukację, zdobywają pierwszą pracę i zakładają rodzinę". Naukowcy pracują zatem nad stworzeniem nowych, skutecznych terapii, lecz nie ukrywają, że służbę zdrowia już w najbliższych latach czeka ogromne wyzwanie.
Oceń artykuł

