Oceń
Rośnie liczba dzieci zmagających się z tajemniczym zapaleniem wątroby. Choroba najczęściej atakuje kilkuletnie maluchy. Etiologia zapalenia nie jest znana, choć najnowsze badania wskazują, że może to być powikłanie po COVID-19.
W kwietniu WHO poinformowało o nieznanym ostrym zapaleniu wątroby. Choroba ta atakowała i atakuje głównie dzieci poniżej piątego roku życia. Stwierdzono już ponad 300 zachorowań, w tym kilka w naszym kraju.
Naukowcy od samego początku podkreślali, że nowe zapalenie wątroby może mieć związek z zakażeniem np. COVID-19, choć nie było na to konkretnych dowodów. Teraz spekulacje te zostały potwierdzone badaniami. Instytuty badawcze z Izraela i USA przyznają, że jest to odległe powikłanie po przejściu COVID-19.
Nowe powikłanie COVID-19
W badaniach wzięło udział 800 tysięcy dzieci poniżej 10. roku życia. Około 245 tys. z nich chorowało w przeszłości na COVID-19. Ponad pół miliona pozostałych uczestników zmagało się z chorobami układu oddechowego niezwiązane z COVID-19. Podczas badania okazało się, że zapalenie wątroby atakowało głównie osoby zakażone SARS-CoV-2.
Autorzy na podstawie badań sugerują, że zapalenie wątroby jest prawdopodobnie konsekwencją Covid-19. Objawy występowały dosyć długo po tej chorobie, co tłumaczy negatywne wyniki testów - mówił na Twitterze profesor Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ w Krakowie.
Podobne wnioski wyciągnęli badacze z Izraela, którzy zauważyli, że nawet gdy COVID-19 przebiegał bezobjawowo wirusowe zapalenie wątroby i tak atakowało ozdrowieńców. Najczęściej powikłanie występowało po około 75 dniach od zakażenia SARS-CoV-2.
Oceń artykuł

