Oceń
Raport antykremlowskich mediów ujawnia: Władimir Putin non stop spotyka się z onkologiem. Tyran z Rosji ma cierpieć z powodu nowotworu trzustki.
Teorii na temat złego stanu zdrowia i potencjalnych chorób Władimira Putina było już wiele. Niektórzy twierdzą, że jedyne dolegliwości, z jakimi się mierzy, to zaburzenia psychiczne, ale tak ciężkie, że mężczyzna stwarza zagrożenie dla innych ludzi. Inni uważają, że cierpi na chorobę Parkinsona, jeszcze inni przypisują mu nowotwór.
Zdaje się, że ostatnia teoria może być prawdą. Wedle najnowszych doniesień niezależnego portalu rosyjskiego Projekt, cytowanego przez bardziej znane medium Radio Swoboda, rosyjskiego tyrana non stop odwiedza onkolog.
Putin ma raka?
Radio Swoboda podało w piątek, że częstym gościem Władimira Putina jest lekarz specjalizujący się w chirurgicznym leczeniu nowotworów. Tylko w czasie pobytu w Soczi miał być u niego co najmniej 35 razy! Czy to przyjaźń, czy raczej poważne chorowanie?
Jednym z niemalże stałych towarzyszy rosyjskiego przywódcy jest lekarz Centralnego Szpitala Klinicznego w Moskwie Jewgienij Seliwanow
- podają Rosjanie.
Portal Projekt donosi, że Selimanow napisał rozprawę doktorską na temat raka tarczycy, co zbiega się z plotkami na temat rzekomego nowotworu tego właśnie gruczołu u Putina. I choć w raporcie niezależnego portalu nie ma nawet słowa o diagnozach czy przebiegu leczenia, Projekt zapewnia, że rosyjski tyran przeszedł co najmniej dwie operacje. Obie w okolicach kręgosłupa, w czasie, gdy nagle na dłużej zniknął ze strefy publicznej.
Warto dodać przy tym, że władza wybitnie nie lubi portalu Projekt i zakazał jego działalności. Po tym, jak opublikował wyniki licznych śledztw w sprawie najbliższego otoczenia Władimira Putina, został uznany za "organizacją niepożądaną". Jak zresztą wiele innych, które nie powielają propagandy Kremla.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
