Oceń
Naukowcy z Centrum Widzenia i Banku Tkanek Ocznych w Eversight w stanie Ohio zbadali zwłoki zmarłych na COVID-19. Wstrząsające odkrycie dotyczące koronawirusa zmrozi Wam krew w żyłach.
Koronawirus i wywoływany przez niego COVID-19 wstrząsnął całym światem. Odkąd patogen z Wuhan rozprzestrzenił się dosłownie wszędzie - ludzkość na poważny problem, którego nie potrafi opanować. Nie wiemy do końca, jak się bronić przed coraz gorszą sytuacją, a kolejne obostrzenia nastrajają nas bardzo pesymistycznie.
Tymczasem naukowcy badają koronawirusa i starają się uzgodnić jak najwięcej faktów na jego temat, które mogą nam w przyszłości pomóc. Eksperci z Centrum Widzenia i Banku Tkanek Ocznych w Eversight w stanie Ohio zdecydowali się na testy, które niejednego mogą przerazić. Przebadali bowiem zwłoki osób zmarłych na COVID-19 i dokonali niesamowitego odkrycia.
Koronawirus znaleziony w oczach zmarłych
Podczas sekcji zwłok osób zmarłych na koronawirusa okazało się, że patogen przetrwał... w ich oczach! Białka wirusa nawet po śmierci człowieka miały się w jego gałkach ocznych świetnie. Koronawirus znajdował się przede wszystkim na rogówce, zewnętrznej warstwie gałki ocznej, ale znaleziono go również w spojówce, czyli tkance wyścielającej wnętrze powiek, oraz w ciele szklistym, podobnym do żelu płynie wypełniającym oko. Słowem - całe oko opanowane przez paskudny patogen.
Główny autor tego badania, Onkar Sawant podkreśla, że jest to absolutnie przełomowe opracowanie. Wyniki tego makabrycznego badania mogą być pomocne w przyszłym zapobieganiu zakażania koronawirusem w przypadku przeszczepu rogówki od zmarłego dawcy.
Naszym głównym motywatorem było zapewnienie bezpieczeństwa naszym chirurgom i ich pacjentom
– mówił Onkar Sawant, cytowany przez "Newsweek".
Odkrycie amerykańskich naukowców potwierdza teorię, że koronawirus może znajdować się we łzach, a to oznacza znacznie więcej dróg zakażenia, niż początkowo zakładaliśmy. Miejmy nadzieję, że dalsze badania przyniosą wyniki i rezultaty, które realnie pomogą całej ludzkości uporać się z tą straszliwą pandemią.
Oceń artykuł

