Oceń
Koniec świata jest ogłaszany przynajmniej raz w tygodniu, ludzkość jest ciągle zagrożona, a apokalipsa wisi na włosku. Tym razem obserwatorzy nieba ostrzegają, że jeszcze w tym roku zabija nas asteroida 2006 QV89, a fani filmu „Armageddon” przebierają nogami ze strachu. Czy jednak są powody do paniki?
Europejska Agencja Kosmiczna podaje, że asteroida 2006 QV89 to obiekt potencjalnie zagrażający Ziemi. 40-metrowa skała z kosmosu już 9 września 2019 roku zbliży się do planety na odległość około 6,7 miliona kilometrów. Czy czeka nas katastrofa i zagłada?
Earthsky.org pisze, że nie ma powodu do obaw. Szansa na to, że asteroida nie uderzy w Ziemię, wynosi 99,989 procent. Livescience podaje, że szansa na kolizję wynosi 1 do 7299. Okazuje się również, że obiekt odkryty w 2006 roku przez Catalina Sky Survey, jest częstym gościem w pobliżu naszej planety.
Science20.com uspokaja, że to dziennikarze próbują przestraszyć ludzi. O nakręcanie spirali strachu oskarża też Google i algorytm odpowiadający za ogromną liczbę wyświetleń „fake newsów” o asteroidzie 2006 QV89.
International Business Times przyznaje, że aktualnie asteroida nie jest na kursie z kolizyjnym. Jednak należy wziąć pod uwagę, że oddziaływania grawitacyjne lub zderzenie z innymi obiektami mogę zmienić jej trasę lotu.
Uderzenie asteroidy w Ziemię:
Oceń artykuł

