Oceń
Cud w USA? Przywódca kościelnej wspólnoty w Ozark zapewnia, że dzięki modlitwie odrosły amputowane palce. Czy doszło do cudownego uzdrowienia? Amerykański pastor John Lindell wzbudził kontrowersje i nie ufają mu nawet wierni z jego kongregacji.
Cuda i religijne uzdrowienia? Amerykański pastor John Lindell z James River Church w stanie Missouri uważa, że dokonał cudu religijnego. Opowiedział o kobiecie po amputacji palców, które miały odrosnąć dzięki modlitwie. Miała uczestniczyć w jednym z prowadzonych przez niego nabożeństw.
Cud i uzdrowienie w USA. Czy palce mogą odrosnąć?
Wierni sceptycznie podeszli do informacji o cudownym ozdrowieniu. Pastor założył więc stronę internetową, by publikować dowody dotyczące cudów i uzdrowień. Duchowny zapewnia, że to właśnie on swoimi natchnionymi nabożeństwami dokonał „twórczego cudu”. Tymczasem sceptycy w kontrze założyli stronę internetową ShowMeTheToes.com, domagając się dowodów na uzdrowienie.
Pastor informuje, że cudowne uzdrowienie wydarzyło się 14 marca podczas nabożeństwa prowadzonego gościnnie przez zaprzyjaźnionego duszpasterza Billa Johnsona z Redding w kalifornijskim Kościele Bethel. Wcześniej w tej samej kongregacji miało dojść do nieudanej próby wskrzeszenia zmarłej 2-letniej dziewczynki.
Dzień później, w trakcie transmitowanego nabożeństwa w kościele w miejscowości Joplin niedaleko Springfield, kaznodzieja Lindell ujawnił kulisy "cudu". Miała go doświadczyć Kristina Dines po tym, jak "członkowie zespołu modlitewnego" odmówili religijne formuły w intencji jej uzdrowienia – pisze Polsat News.
Wspomniana kobieta miała amputowane trzy palce u nogi w 2015 roku. Stało się to w wyniku postrzelenia przez męża. Sam pastor twierdzi, że palce odrosły w 30 minut modlitwy, a „w ciągu doby zaczęły rosnąć paznokcie, co potwierdzili lekarze”.
Widziałam trzy palce, które się formowały, a teraz są jeszcze dłuższe. Dziś wieczorem mogę stanąć na palcach – opowiedziała jedna z kobiet należących do religijnej wspólnoty.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł