Oceń
Tego nie przewidziałby ani Krzysztof Jackowski, ani baba Wanga, ani nawet Nostradamus. Polacy wzgardzili wódką - dane ze sprzedaży mówią wszystko.
Żaden jasnowidz by na to nie wpadł, a być może jest to pierwszy jeździec apokalipsy. Polacy przestali kupować wódkę! Statystki nie pozostawiają złudzeń - rozsmakowaliśmy się w alkoholach uznawanych za bardziej ekskluzywne.
Wódka i piwo przestały królować na polskim rynku napojów alkoholowych. Teraz mając ochotę na świętowanie lub chwilę zapomnienia, Polacy zaczęli sięgać po prosseco, likiery na bazie mleka oraz whisky. Co najbardziej zdumiewające piwa bezalkoholowe również mocno brylują.
Nie pijemy wódki, nie pijemy wódki
Jesteśmy świadkami zaskakującej przemiany naszego narodu. Od 2018 roku nieprzerwanie wzrasta sprzedaż włoskiego wina z bąbelkami. Jest ono tańsze od szampana, a podobne w smaku i prawdopodobnie to tak bardzo nas do niego przyciąga.
Piwa bezalkoholowe kiedyś miały dla Polaków ofertę mizerną, bo nie cieszyły się zainteresowaniem - teraz? Teraz piwa zero procent robią prawdziwą furorę, obecnie ich sprzedaż rośnie o 77 proc.
Rodzima wódeczka odnotowuje cykliczne spadki sprzedaży. Jedynie tzn. "małpeczki" czyli najmniejsze objętościowo butelki wódki jakoś się bronią - te Polacy wciąż chętnie kupują.
Jeżeli na weselach zamiast wódki pojawi się wyłącznie prosseco lub (o zgrozo!) piwo bezalkoholowe - oficjalnie ogłosimy, że rozpoczęła się apokalipsa.
Oceń artykuł
