Oceń
Złe rzeczy dzieją się ciągle i wszędzie. Niestety, czasami najgorsze spotyka młodych ludzi pełnych nadziei i pasji, niecierpliwie patrzących w przyszłość. Wieść o śmierci 21-letniej Polki w Londynie wstrząsnęła nami wszystkimi.
To wielka tragedia, która nie powinna była się wydarzyć. Ania J., 21-letnia Polka, została śmiertelnie dźgnięta nożem w alejce w pobliżu szkoły w dzielnicy South Ealing w zachodnim Londynie. O tym dramacie poinformowała brytyjska policja metropolitalna.
21-letnia Polka zginęła w Londynie
Do zabójstwa młodej Polki doszło po północy z 16 na 17 maja. 21-latka zmarła na miejscu zdarzenia w efekcie zadanych jej pchnięć nożem. Policja potwierdziła personalia ofiary po rozmowie z jej rodziną. W związku z tą sprawą zatrzymano 29-letniego mężczyznę.
Jak ujawnia prowadzący śledztwo detektyw - ofiara i zatrzymany 29-latek znali się wcześniej. W tym momencie londyńska policja apeluje do wszystkich, którzy mogli być świadkami zdarzenia, bądź przypadkowo zarejestrowali jakieś podejrzane zachowanie na monitoringu domowym, o zgłoszenie się na komisariat.
Miejmy nadzieję, że oprawca 21-letniej Polki, która dopiero wchodziła w dorosłe życie - nie pozostanie bezkarny, ale spotka go zasłużona odpowiedzialność za jego przerażający czyn.
Współczujemy rodzinie zamordowanej kobiety.
Oceń artykuł

