Oceń
Sąd wydał wyrok ws. pielęgniarki, która zamordowała cztery niepełnosprawne osoby w domu opieki. Kobieta miała trafić za kratki na 15 lat, lecz ostatecznie do tego nie doszło i prawdopodobnie nigdy nie dojdzie. Teraz przebywa w ośrodku psychiatrycznym.
Wstrząsająca zbrodnia z kwietnia tego roku wstrząsnęła całymi Niemcami. 52-latka pracująca w domu opieki dla niepełnosprawnych w Poczdamie brutalnie zamordowała czterech pensjonariuszy.
Morderczyni najpierw próbowała udusić swoje ofiary, lecz było to zbyt męczące, więc zbrodnię dokończyła z użyciem noża. Personel placówki znalazł w łóżkach cztery zakrwawione osoby z poderżniętymi gardłami.
Miała świadomość, że ofiary to osoby poważnie niepełnosprawne, które nie były w stanie się bronić ani wezwać pomocy - mówił prokurator.
Kobieta po zbrodni wróciła do domu i opowiedziała o wszystkim swojemu mężowi. Następnie została zabrana do aresztu.
Morderczyni uniknie kary więzienia
Podczas procesu biegły sądowy stwierdził, że morderczyni zmagała się z problemami psychicznymi oraz cierpiała na zaburzenia osobowości. Jak dodał sędzia Theodor Horstkotter, "oskarżona potrzebowała pilnie pomocy medycznej ze względu na stan zdrowia". Gdyby na czas otrzymała wsparcie, możliwe, że nigdy nie doszłoby do takiej tragedii.
Ostatecznie 52-latka została skazana na 15 lat więzienia, lecz karę odsiedzi w zakładzie psychiatrycznym. Kobieta w trakcie rozprawy przeprosiła oraz wyraziła skruchę. Ogłoszony wyrok jest nieprawomocny.
Oceń artykuł

