Oceń
Walka z koronawirusem w Polsce to kolejne zakazy i ograniczenia. Ministerstwo zdrowia robi co może, by zatrzymać rozprzestrzenianie się zapalenia płuc z Wuhan. Do akcji wkroczył też Zbigniew Ziobro, a rząd zamierza wprowadzić w Polsce ARESZT DOMOWY i to bez zgody sądu. Czy każdy będzie mógł nagle zostać zamknięty bez powodu?
Koronawirus oznacza ostre zmiany w polskim prawie. Stan epidemii w Polsce i zakaz wychodzenia z domu to jednak za mało, by uratować kraj przed SARS-CoV-2. Jak donosi „Wyborcza”, rządowy projekt specustawy o koronawirusie zakłada, że pojawiłby się nowy zapis w kodeksie postępowania karnego. Możliwy byłby areszt domowy bez zgody sądu. Gazeta sugeruje, że Zbigniew Zbioro w ten sposób „wykorzystuje koronawirusa”.
Areszt domowy w Polsce
Sejm zajmie się specustawą w piątek. Jeśli zmiany zostaną wprowadzone, to wspomniany areszt domowy nie będzie obowiązywał jedynie na czas trwania epidemii, ale ma obowiązywać bezterminowo. Można go zastosować do każdej osoby z zarzutami postawionymi przez prokuraturę, a egzekwuje się go zawsze „niezwołocznie”. Kontrolę nad aresztem domowym sprawuje policja.
Art. 274a. § 1. Tytułem środka zapobiegawczego można zastosować wobec oskarżonego zakaz opuszczania lokalu. § 2. Środek przewidziany w § 1 stosuje sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokurator, na okres nie dłuższy niż 3 miesiące – cytuje „Wyborcza”.
Ograniczenie wolności w Polsce i "sowieckie metody"?
Okazuje się, że nie wszyscy oceniają te zmiany pozytywnie i biją na alarm, że to zagrożenie dla praw obywatelskich.
To wprowadzanie wzorców sowieckich do polskiego systemu prawa pod płaszczykiem koronawirusa – uważa adwokat i przewodniczący wrocławskich Zielonych Robert Suligowski. (Wyborcza.pl)
Jest to faktyczne pozbawianie wolności przez organ, który nie jest sądem. To ewidentnie sprzeczne z konstytucyjnymi zasadami pozbawiania wolności - uważa dr Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. Trzeba też zadać pytanie o proporcjonalność zastosowania tego środka aż na trzy miesiące przez prokuratora, który nie jest organem niezależnym, w stosunku do konstytucyjnej zasady wolności człowieka. (Wyborcza.pl)
Warto przypomnieć, że polski wymiar sprawiedliwości obawia się koronawirusa w więzieniach i buntów w zakładach karnych. Prawdopodobnie zza krat zostanie wypuszczonych nawet 20 tys. osób i będą podlegały nadzorowi elektronicznemu.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
