Oceń
Poranny dramat pod Ciechanowem. Służby zostały zaalarmowane o rodzinnej awanturze, w której poszkodowane zostały trzy osoby. Sprawcą jest 40-letni mężczyzna. Rodzinna awantura przerodziła się w piekło. 40-letni mężczyzna w środę około godziny 6 rano zaatakował swoje dwie coreczki i ich matkę. Dziewczynki w wieku 7 i 9 lat zostały ciężko ranne.
Rodzinna awantura przerodziła się w krwawe piekło. 40-letni mężczyzna w środę około godziny 6 rano zaatakował swoje dwie córeczki i ich matkę. Dziewczynki w wieku 7 i 9 lat zostały ciężko ranne.
Według nieoficjalnych doniesień portalu ciachanowinaczej.pl dzieci miały poważne rany cięte i "w trybie nagłym, trafiły na blok operacyjny". PAP podaje, że dziewczynki przeszły operacje, a ich stan określany jest jako stabilny. Do Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie trafiły w stanie ciężkim.
Ojciec chciał zadźgać córki?
Do awantury i ataku na dzieci doszło w jednym z domów rodzinnych w gminie Regimin pod Ciechanowem. Poza dwiema dziewczynkami ranna została także ich mama. Kobieta nie wymagała jednak hospitalizacji i teraz opiekuje się córeczkami w szpitalu.
W sprawie zatrzymano męża kobiety i ojca dziewczynek. W miejscu zdarzenia policja prowadzi odpowiednie czynności, nadzoruje je Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie. Śledczy nie zdradzają, co ustalili w toku śledztwa. Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie kom. Jolanta Bym potwierdza jedynie, że doszło do ataku na kobietę i jej dzieci, oraz że dziewczynki zostały przewiezione do szpitala.
Oceń artykuł