Oceń
Chwile grozy w Gorzowie Wielkopolskim. Nieoznakowany radiowóz, prowadzony przez kompletnie pijanego policjanta, rozbił się na przydrożnej latarni. Ten człowiek miał pilnować przestrzegania prawa, a sam złamał je w skandaliczny sposób!
Polskiej rzeczywistości nie da się już znieść na trzeźwo, o czym świadczą doniesienia z Gorzowa Wielkopolskiego. Okazuje się, że tam nawet mundurowi zaczęli jeździć na podwójnym gazie.
W niedzielę rano policjant prowadzący nieoznakowane BMW należące do grupy Speed, stracił panowanie nad autem, po czym z impetem przydzwonił w latarnię. Na miejsce wysłano straż pożarną oraz policję.
Pijany policjant zniszczył radiowóz
Zachowanie mundurowego wzbudziło podejrzenia znajdujących się na miejscu funkcjonariuszy. No i słusznie, gdyż niebieski rajdowiec wydmuchał ponad 2 promile alkoholu.
Według ustaleń policjantów mężczyzna w trakcie wypadku nie był na służbie. Pewne jest natomiast, że już nigdy więcej nie założy policyjnego munduru.
Wyjaśniamy wszystkie okoliczności zdarzenia. Mężczyzna będzie karany, jak każdy inny obywatel, który dopuści się kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Nie ma przyzwolenia na tego rodzaju zachowania – poinformował rzecznik lubuskiej policji.
Oddział Speed został utworzony w celu walki z piractwem drogowym. Mundurowi należący do tej grupy wysyłani są m.in. w miejsca nielegalnych wyścigów.
Oceń artykuł

