Oceń
Wstrząsające doniesienia z Grudziądza. Nie żyje 6-tygodniowa dziewczynka. Rodzice usłyszeli zarzuty i mogą trafić do więzienia na długie lata.
Wielka tragedia w Grudziądzu. Zaledwie 6 tygodniowa dziewczynka zmarła zaraz po tym, jak w niedzielę trafiła do szpitala. Jej matka wezwała karetkę, dopiero gdy stan dziecka był bardzo poważny. Wcześniej zwlekała z prośbą o pomoc wiele dni, mimo że niemowlę chorowało. Powód przeraża.
Jak udało się ustalić śledczym, kobieta bała się, że lekarze odkryją liczne obrażenia na ciele niemowlęcia. Dziewczynka miała siniaki na rękach, nogach, plecach i twarzy.
6-tygodniowa dziewczynka nie żyje
Jak na razie nie wiadomo, jaka była bezpośrednia przyczyna śmierci. Biegły śledczy wykluczył w czasie sekcji zwłok, by śmierć nastąpiła w wyniku pobicia.
Z ciała dziewczynki pobrano tkanki do dalszych badań histopatologicznych. Być może badania mikroskopowe powiedzą nam, na co dziewczynka zmarła
- mówi Gazecie.pl prok. Magdalena Chodyna z Prokuratury Rejonowej w Grudziądzu.
Oboje rodzice dziewczynki zostali zatrzymani i przesłuchani, a prokuratura wniosła o areszt dla nich. 31-letnia matka złożyła szerokie wyjaśnienia, które pokrywają się z ustaleniami śledczych. Przyznała, że była świadkiem przemocy, jakiej dopuścić się miał na niemowlęciu ojciec. Została oskarżona o narażenie córeczki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi jej do pięciu lat więzienia. Przyznała się do winy.
Do winy nie przyznaje się za to 30-letni ojciec. Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad córką ze szczególnym okrucieństwem. Zaprzeczył, by kiedykolwiek uderzył niemowlę, twierdzi też, że nie widział na jego ciele żadnych obrażeń. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
