Oceń
Sześć osób straciło życie w katastrofie śmigłowca w USA. Maszyna z impetem runęła na zatłoczoną autostradę, po czym stanęła w płomieniach. Podczas tragicznego zdarzenia panowały trudne warunki atmosferyczne.
Śmigłowiec turystyczny Bell UH-1B rozbił się na drodze nr 17 w stanie Zachodnia Wirginia (USA). Chwilę po zderzeniu z ziemią maszyna stanęła w płomieniach. Na miejsce wezwano służby ratunkowe.
Według informacji przekazanych przez lokalne władze na pokładzie helikoptera znajdowało się sześć osób. Niestety, zarówno pasażerowie, jak i pilot zginęli na miejscu.
Tragiczny wypadek w USA
Świadkowie informują, że jedna z osób próbowała się wydostać, jednak ogromne płomienie uniemożliwiły pomoc.
Ogień był po prostu tak gorący, tak intensywny, ten facet nie wydostał się stamtąd - mówił jeden z mieszkańców.
Szef operacyjnego Zarządu ds. Zarządzania Kryzysowego Ray Bryant przekazał, że Bell UH-1B był wykorzystywany podczas wojny w Wietnamie. Śledczy zajmą się teraz wyjaśnieniem przyczyn tragedii. Jak przekazało Biuro Zarządzania Kryzysowego, podczas zdarzenia przez okolicę przechodziła intensywna burza z piorunami.
Oceń artykuł

