Oceń
Gdzie jest Jacek Jaworek? 10 lipca miał popełnić potrójne morderstwo w Borowcach, a policja wciąż nie może go odnaleźć. Czy w ogóle żyje? Wirtualna Polska rozmawiała na temat mordercy z profilerem i byłym policjantem. Co dr Bogdan Lach sądzi o Jaworku?
Jacek Jaworek wciąż nieuchwytny. Podejrzany o potworne potrójne morderstwo, zapadł się pod ziemię. Został umieszczony przez organy ścigania na liście najgroźniejszych przestępców w Unii Europejskiej. Jest poszukiwany listem gończym i Europejskim Nakazem Aresztowania. Interpol wysłał też za nim czerwoną notę. Nie wiadomo nawet, czy żyje, ale kilka dni temu policjant ujawnił, że prawdopodobnie ktoś pomógł tamtej tragicznej nocy. Innego zdania jest psycholog śledczy, jeden z najbardziej doświadczonych w Polsce profilerów i były policjant dr Bogdan Lach.
Czy Jacek Jaworek popełnił samobójstwo?
Dr Lach w rozmowie z Wirtualną Polską ocenił czy Jaworek może być nadal żywy. Jeśli rzeczywiście miałby skutecznie ukrywać się w lesie, musiałby mieć zdolności survivalowe i umieć przeżyć w trudnych warunkach. Biorąc jednak pod uwagę, że takich zdolności nie posiadał, można założyć, że zmarł.
Jeśli ta osoba miała zdolności survivalowe i potrafiłaby przeżyć w trudnych warunkach, a przypominam, że w okresie zabójstwa były bardzo duże upały, a na terenach wokół Borowiec było dużo połamanych drzew, to można przyjąć hipotezę, że żyje i gdzieś się zaszył. Natomiast biorąc pod uwagę, że takich zdolności nie miał, to można założyć, że jednak nie żyje. W tej sytuacji uważam, że przeprowadzenie wywiadu wiktymologicznego, które by nam pozwoliły odtworzyć dość wiernie jego sylwetkę, mogłoby nam dużo tych cieni rozjaśnić – uważa dr Lach. (Wirtualna Polska)
Czy Jaworek mógł popełnić samobójstwo poagresyjne? Zdaniem eksperta, wszystko zależało od jego stanu psychicznego i emocjonalnego. Osoby, które doświadczają „zawężenia posytuacyjnego” mają zazwyczaj skłonności samobójcze. W przypadku Jaworka, jest to bardzo prawdopodobne. Dlaczego w takim razie wciąż nie odnaleziono zwłok Jacka Jaworka?
Nawet najlepsza technika nie pomoże, jak człowiek popełni błąd. W przypadku Jaworka, gdyby popełnił samobójstwo poagresyjne, bezpośrednio po zdarzeniu były bardzo sprzyjające warunki szybkiemu rozkładowi ciała. Co innego gdyby ta sytuacja miała miejsce teraz, a nie w lipcu. Kryminalistyce bardziej sprzyja zima, a nie lato – wyjaśnił dr Lach. (Wirtualna Polska)
Ekspert składnia się ku teorii, że Jaworek nie żyje. Uważa, że raczej mało prawdopodobne, że ktoś mu pomaga, bo przecież oznaczałoby to ślady i ktoś w końcu popełniłby błąd.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
