Oceń
Kajetan P. wreszcie skazany! Potworny morderca usłyszał wyrok sądu! Zabójca lektorki języka włoskiego został skazany na dożywocie, ale kara ma być odbywana w trybie terapeutycznym. W internecie już pojawiły się komentarze, że ze względu na takie przypadki powinna zostać przywrócona kara śmierci w Polsce.
Kajetan P. po latach usłyszał wyrok sądu, potwór został skazany. Aż 4 lata potrzebował polski wymiar sprawiedliwości, by skazać mordercę lektorki języka angielskiego. Prokurator Przemysław Nowak zwrócił uwagę, że wynikało to ze względu na sporne opinie psychiatryczne. Jak informuje Onet.pl, sędzia Danuta Kachnowicz z Sądu Okręgowego w Warszawie ustne motywy wyroku podała za zamkniętymi drzwiami, ponieważ proces na wniosek rodziny ofiary toczył się z wyłączoną jawnością.
Hannibal z Żoliborza usłyszał wyrok
Sąd zdecydował, że 32-letni bibliotekarz Kajetan P. został skazany na dożywocie, chociaż miał ograniczoną poczytalność. Jest zobowiązany również do zapłaty po 75 tys. złotych dla matki i ojca zamordowanej przez niego kobiety. Karę będzie odbywał w trybie terapeutycznym. Oznacza to, że trafi do zakładu penitencjarnego, w którym znajduje się szpital psychiatrycznym, gdzie będzie leczony.
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie jest zgodny z oczekiwaniami oskarżyciela publicznego. Prokurator Przemysław Nowak z Prokuratury Okręgowej w Warszawie wnosił o dożywotnie pozbawienie wolności dla P. Podobny wniosek złożył pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych. Obrona oskarżonego oczekiwała, że sąd uzna Kajetana P. za niepoczytalnego i orzeknie umieszczenie go w zakładzie psychiatrycznym – podaje Onet.pl.
Sprawa Kajetana P.
Kajetan P. w 2016 roku na Woli w Warszawie zwabił 30-letnią kobietę na korepetycje z języka włoskiego, zabił ją nożem i odciął jej głowę. Zwłoki ofiary przewiózł taksówką do swojego mieszkania na Żoliborzu w Warszawie, a następnie podpalił. Wkrótce był już poszukiwany w 190 krajach, m.in. przez Interpol i FBI i trafił na listy najniebezpieczniejszych przestępców. Ruszyła za nim także specjalna grupa pościgowa z Polski, tzw. „łowcy cieni” i „łowcy głów”.
Finalnie został zatrzymany na Malcie i podczas transportu pogryzł jednego z policjantów. Od tej pory przewożono go w specjalnym hełmie, przez który zyskał pseudonim „Hannibal z Żoliborza”
Przyznał się do winy i wyjaśnił, że popełnił morderstwo, „by się samodoskonalić” i potwierdzić, że życie ludzkie „nie jest więcej warte od życia komara lub świni”.
Oceń artykuł

