Oceń
Ksiądz Łukasz P. wpadł po tym jak w Chorwacji próbował nagrać dziewczynkę, za pomocą kamery przyczepionej do buta. 33-latek przez kilka lat zgromadził mnóstwo filmów, które nagrywał między innymi w galeriach handlowych. Dziecięcy podglądacz przyznał się do wszystkich zarzutów.
Działalność księdza pedofila wyszła na jaw w 2018 roku. Duchowny czuł się wtedy już na tyle pewnie, że nagrywał dzieci nawet na wakacjach za granicą. Podczas wypoczynku w Chorwacji Łukasz P. wsunął but z kamerką pod jedną z kabin, w której przebierała się nastolatka. Jednak tym razem plan zakończył się niepowodzeniem. Dziewczynka poinformowała o tym rodziców, a Ci zgłosili sprawę na policję.
Ksiądz pedofil nagrywał w przebieralniach
Funkcjonariusze po zatrzymaniu księdza odkryli, że nie było to jego jedyne wideo nagrane z ukrycia. Łukasz P. na swoim laptopie i telefonie posiadał kilkadziesiąt zboczonych klipów wideo.
W mieszkaniu wikarego na plebanii znaleziono miniaturowe kamery i komputery i dyski, na których znajdowało się siedem filmów i ponad 250 zdjęć o charakterze pornograficznym z osobami niepełnoletnimi - przekazał prokurator Bartosz Wójcik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.
Postępowanie sądowe ruszyło w 2019 roku i trwało przez kolejne dwa lata. Ksiądz w tym czasie został odsunięty od pracy z dziećmi oraz zmienił parafię.
Ostatecznie Sąd Rejonowy w Zamościu skazał księdza Łukasza P, na 1,5 roku więzienia. Dodatkowo skazaniec został zobowiązany do wypłacenia zadośćuczynienia poszkodowanym osobom. Łączna suma odszkodowania wyniesie 150 tysięcy złotych. Wyrok jest nieprawomocny.
Oceń artykuł