Oceń
Lubelszczyzna i makabryczna zbrodnia jak z horroru gore. Młody mężczyzna został zgwałcony wibratorem, obsikany i zabity. Sprawcy zostali zatrzymani i sąd wreszcie wydał wyrok.
W lesie pod Międzyrzecem Podlaskim w 2017 roku doszło do wyjątkowo brutalnego gwałtu. Jak przypomina "Super Express", 32-letni Robert został zwabiony przez Natalię M. w pułapkę zastawioną przez Galinę J. i jej partnera Michała W. Skazali go na piekielne tortury.
Skrępowali go taśmą i wywieźli w głąb lasu w Dołdze. Białorusinka Galina zgwałciła ofiarę wibratorem i nasikała na twarz, a jej kochanek wszystko filmował. W końcu zostawili mężczyznę zmasakrowanego na pastwę losu i jak wykazała sekcja zwłok, zmarł z powodu uszkodzeń mózgu. Tvp.info donosi, że ciało Roberta odnaleźli spacerowicze.
Kobieta wywabiła 32-latka z domu, gdzie czekał na niego Michał W. Ten kilkukrotnie kopnął Roberta w twarz, uderzył kijem baseballowym w głowę, a następnie wrzucił mężczyznę do bagażnika samochodu i razem z Galiną J. wywiózł do lasu – podaje radiozet.pl.
Sprawcy masakry zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty gwałtu i zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem W końcu zapadł wyrok. Galina J. i Michał W. spędzą w więzieniu 25 lat i muszą zapłacić rodzicom zmarłego mężczyzny 80 tys. złotych zadośćuczynienia. Natalia M. za pomoc w zbrodni trafi za kraty na 5 lat. Wyrok nie jest jednak prawomocny.
Jak podaje radiozet.pl, Robert był wcześniej partnerem zarówno Galiny J., jak i Natalii M. Pożyczył również od nich 900 złotych. Skazani twierdzą, że chcieli tylko pobić Roberta.
Oceń artykuł