Oceń
Polski wymiar sprawiedliwości i kolejny kontrowersyjny wyrok sądu. Paulina N. jest podejrzana o zamordowanie trójki swoich małych dzieci. Nie trafi jednak do więzienia, bo Sąd Okręgowy w Lublinie umorzył postępowanie. Potworna matka pozostanie bezkarna?
Czy polskie sądy wydają sprawiedliwe wyroki współmierne do popełnionych zbrodni? Paulina N. jest podejrzana o zabójstwo trójki swoich dzieci: 10-miesięcznej dziewczynki, jej dwuletniej siostrzyczki i czteroletniego chłopca, które miała udusić. Spodziewaliście się, że dostanie dożywocie? Biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie poinformowało, że postępowanie zostało umorzone.
Zabiła swoje dzieci, ale sąd nie wydał wyroku
Sąd w Lublinie uznał, że Paulina N. w momencie popełnienia zbrodniczych czynów "miała całkowicie zniesioną możliwość rozpoznania ich znaczenia oraz pokierowania swoim postępowaniem". Zamiast kary więzienia zastosowano środek zabezpieczający w postaci pobytu w zakładzie psychiatrycznym, a więc przychylono się do wniosku, który złożyła Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Jeśli jednak jej zdrowie psychiczne ulegnie poprawie, istnieje możliwość uchylenia decyzji o umorzeniu postępowania.
Agnieszka Kępka mówiła, że we wniosku prokurator powołał się na opinię biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa, z której wynika, że "w czasie popełnienia czynu podejrzana była niepoczytalna, czyli nie miała zdolności rozpoznania znaczenia swoich czynów". W przywołanej przez rzeczniczkę opinii, biegli stwierdzili również, że są podstawy do umieszczenia Pauliny N. w ośrodku terapeutycznym w zakładzie psychiatrycznym – podaje rmf24.pl.
Media przypominają, że 30 września 2021 roku babcia odnalazła zwłoki trójki dzieci, gdy przyjechała w odwiedziny do 26-letniej córki. Paulina N. przyznała się do zabicia własnych dzieci i trafiła do aresztu specjalnego z oddziałem szpitalnym.
Co ciekawe, w 2018 roku sąd zdecydował o ograniczeniu Paulinie N. władzy rodzicielskiej i była poddana nadzorowi kuratora sądowego. Pracownicy socjalni twierdzą jednak, że „nie zauważyli niepokojących symptomów w jej zachowaniu”.
Decyzją Sądu Rejonowego Lublin-Wschód w Lublinie z 8 listopada 2018 r. kobieta miała ograniczoną władzę rodzicielską w stosunku do najstarszego syna "z uwagi na dobro dziecka" i była poddawana "stałemu nadzorowi kuratora sądowego" – podaje RMF FM.
Oceń artykuł
