Oceń
Miss Universe zginęła w tragicznych okolicznościach. Najprawdopodobniej 30-letnia Cheslie Kryst popełniła samobójstwo, skacząc z 29. piętra wieżowca na Manhattanie. Teraz na jaw wychodzą nowe, wstrząsające fakty.
Miss Universe pochodząca z USA zginęła w tragicznych okolicznościach. Najprawdopodobniej 30-letnia Cheslie Kryst popełniła samobójstwo, skacząc z 29. piętra. Kobieta zginęła na miejscu, tuż po swoim upadku.
Ameryka pozostaje głęboko wstrząśnięta. Kobieta tuż przed swoją śmiercią zamieściła w mediach społecznościowych bardzo niepokojący wpis. "Niech ten dzień przyniesie ci odpoczynek i spokój" - napisała wtedy na swoim koncie na Instagramie Cheslie Kryst.
Miss Universe wyskoczyła z 29. piętra. Wszystko przez hejt?
Po kilku godzinach od publikacji tego krótkiego tekstu sławna modelka, zwyciężczyni amerykańskiego etapu konkursu Miss Universe, już nie żyła. Kobieta spadła na ośnieżony chodnik z dwudziestego dziewiątego piętra wieżowca Orion na nowojorskim Manhattanie, gdzie miała mieszkanie na dwudziestym dziewiątym piętrze. Na miejscu zdarzenia policja nie stwierdziła udziału osób trzecich w śmierci Miss Stanów Zjednoczonych. Tym samym uznano, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jej zgonu było właśnie samobójstwo.
Na taki przebieg zdarzeń wskazuje także notatka, która została znaleziona w apartamencie Miss Universe USA. Kobieta napisała, że zostawia wszystko w spadku swojej matce, zresztą także laureatce konkursów piękności.
Jesteśmy wstrząśnięci informacjami o stracie Miss USA 2019 Cheslie Kryst. Była jedną z najbystrzejszych, najcieplejszych i najmilszych osób, jakie kiedykolwiek mieliśmy zaszczyt znać. Cała nasza społeczność opłakuje jej stratę, a nasze myśli i modlitwy są teraz z jej rodziną
- napisali przedstawiciele Miss Universe na swoim koncie na Twitterze.
Na pytanie o to, co doprowadziło do takiej tragedii, powoli klaruje się odpowiedź. Jak się okazuje Cheslie Kryst musiała mierzyć się z ogromną falą hejtu i to mogło wpłynąć na jej stan psychiczny. O swoich problemach 30-letnia Miss i prawniczka pisała na łamach magazynu "Allure".
"Nawet 200 tysięcy dolarów i korona z pereł i diamentów nie są w stanie poprawić humoru, gdy tak wielu fanów konkursów piękności natychmiast po ogłoszeniu werdyktu wniosło petycję, aby ustalić górny limit wieku dla przyszłych kandydatek w konkursie. (…) Wygrałam, mierząc zaledwie 167 centymetrów, mając do tego sześciopak. Na głowie burza naturalnych loków. Dziewczyny, które wygrywają takie konkursy, powinny tym czasem być wysokie, szczuplutkie, z przylizanymi włosami i maszerować jak po wybiegu" - pisała swego czasu Cheslie Kryst.
"To, że w jakiś sposób zachwiałam statusem quo, zwróciło uwagę trolli. Nie potrafię nawet zliczyć, jak wiele razy usuwałam z mediów społecznościowych komentarze z wymiotującymi emotikonami. Pisali, że nie jestem wystarczająco ładna, żeby być Miss USA. Że mięśnie na brzuchu mam dlatego, że urodziłam się mężczyzną. A to tylko o moim wyglądzie. Jeszcze gorzej było, gdy przyszło do tematu światopoglądu" - pisała Kryst.
Pozostaje nam współczuć pogrążonej w żalu rodzinie zmarłej Miss Universe, która jeszcze tyle mogła zrobić.
Oceń artykuł

