Oceń
30-letni Kamil Ł. zwabił do opuszczonego internatu nastolatka pod pretekstem poszukiwania zaginionego psa. Mężczyzna na miejscu sterroryzował chłopca swoim amstaffem, a następnie brutalnie zgwałcił. Jak się okazuje, napastnik ma żonę i trójkę dzieci.
Według relacji śledczych Kamil Ł. wszystko miał szczegółowo zaplanowane. Na początku zwabił 16-latka do opuszczonego budynku, prosząc o pomoc w znalezieniu psa. Chwilę później okazało się, że była to pułapka. Do mężczyzny przybiegł jego agresywny pies, którym zastraszył chłopca.
Napastnik widząc przerażenie 16-latka, wydawał mu coraz bardziej odrażające polecenia, dzięki którym zaspokajał swoje seksualne fantazje. Gdy 30-latek na chwilę odszedł od ofiary, ten zadzwonił po swoich kolegów. Kamil Ł. groził im śmiercią, lecz ostatecznie uciekł z miejsca zdarzenia.
Pedofil zatrzymany przez policję
Niedawno dębicka prokuratura zakończyła śledztwo w tej wstrząsającej sprawie, kierując do sądu akt oskarżenia. Podejrzany nie przyznaje się do gwałtu. Za popełnione czyny grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
On jest zwyrolem! To bestia, nie człowiek! Jak można coś takiego robić jakiemuś dziecku, bo przecież szesnastolatek to jeszcze dziecko. On sam ma dzieci. Najstarszy syn ma coś koło 9 lat. Prokuratura powinna zbadać, czy im nic nie robił, skoro nie było dla niego problemem doprowadzenie do takich sytuacji. Zawsze był dziwny, ale przesadził. Nie ma tutaj po co wracać! - mówią sąsiedzi.
Kamil Ł. ma żonę oraz troje dzieci. Mężczyzna był już zatrzymywany za kradzież paliwa, posiadanie narkotyków, zbezczeszczenie zwłok, a także prowadzenie auta pod wpływem substancji odurzających.
Oceń artykuł
