Oceń
Chwile grozy w Wyszkowie. Zatrzymano karetkę, którą prowadził pijany mężczyzna. Okazało się, że wracał z wesela, a alkomat pokazał szokujący wynik. Ten człowiek miał ratować ludzkie życie, a WIÓZŁ KOSTUCHĘ!
W Polsce strach wsiąść do karetki, bo nie wiadomo czy dowiezie człowieka żywego do szpitala! Niedawno zatrzymano sanitariusza, który jeździł karetkę i był naćpany, a teraz w Wyszkowie (Mazowieckie) zatrzymano pijanego kierowcą karetki. Dobrze, że nie był w pracy! Ciężko jednak wytłumaczyć, dlaczego "nadziabany” pracownik medyczny wracał ambulansem z wesela. Wiadomo natomiast, że pojechał nim jako gość na imprezę weselną.
Wracał karetką z wesela. Był wstawiony aż strach
Rzecznik miejscowej policji kom. Damian Wroczyński potwierdził, że w weekend funkcjonariusze dostali anonimowe zgłoszenie o pijanym kierowcy karetki. Po zatrzymaniu i zbadaniu alkomatem, okazało się, że weselnik prowadzący ambulans miał 2 promile alkoholu w organizmie.
Z relacji świadka wynikało, że jadący z Białegobłota w stronę Długosiodła ambulans nie potrafi utrzymać prostego toru jazdy i zjeżdża na przeciwległy pas ruchu – podał rzecznik policji. (Polsat News)
44-letni kierowca karetki ma zabrane prawo jazdy, a wkrótce stanie przed sądem. Grożą mu kara finansowa, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz do 2 lat więzienia.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
