18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

"Radioaktywny śnieg"

Polityk PiS zabił żonę. Postępowanie umorzone

Wojciech Kozicki
24.07.2020  12:01
Działacz PiS zabił żonę, ale uniknie więzienia
Działacz PiS zabił żonę, ale uniknie więzienia Fot: Marcin Bruniecki/REPORTER/East News

W Polsce rządzi prawo i niesprawiedliwość? Były działacz PiS zabił żonę nożem. Okazuje się jednak, że nie pójdzie do więzienia, a sąd umorzył postępowanie w jego sprawie. Uratował go radioaktywny śnieg?

Był działacz PiS Dariusz S. w lutym 2019 roku zamordował żonę nożem. Zostały przedstawione zarzuty zabójstwa i usiłowania zabójstwa. Są one objęte karą od 8 lat pozbawienia wolności do kary dożywocia. Jak podaje Wirtualna Polska, zwyrodnialec nie stanie jednak przed sądem, by odpowiedzieć za potworną zbrodnię. Sąd Okręgowy w Gdańsku umorzył postępowanie wobec podejrzanego, ponieważ „w chwili popełniania zabójstwa miał całkowicie zniesioną poczytalność”.

Zabił żonę, kary nie będzie

Morderca uniknie więzienia. Na czas nieokreślony trafi za do szpitala psychiatrycznego, ponieważ może stanowić zagrożenie dla otoczenia. Sąd podjął taką decyzję opierając się na opiniach sporządzonych przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa oraz obszernym materiale dowodowym zgromadzonym w śledztwie. Decyzja sądu nie jest jeszcze prawomocna i podlega zażaleniu. 

Sąd orzekł o zastosowaniu środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym. W orzeczeniu takim nie określa się z góry czasu trwania środka. Postanowienie sądu nie jest prawomocne – oświadczył rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Tomasz Adamski. (Wirtualna Polska)

Okazało się, że na długo przed popełnieniem zbrodni, działacz PiS zdradzał objawy choroby psychicznej. Ostrzegał sąsiadów m.in. przed radioaktywnym śniegiem i był nadpobudliwy.

Jak przypomina Wprost.pl, Dariusz S. zadał żonie dwa ciosy nożem. Przyczyną śmierci Marzeny S. było przecięcie tętnicy płucnej i wykrwawienie. Po zdarzeniu Dariusz S. wszedł na dach i spadł z niego, prawdopodobnie chcąc popełnić samobójstwo. Przeżył i z licznymi obrażeniami trafił do szpitala.

W 2014 roku Dariusz S. startował w wyborach samorządowych z list Prawa i Sprawiedliwości. Nie zdobył mandatu w sopockiej radzie. W 2016 roku został członkiem rady nadzorczej spółki Energa Wytwarzanie. To stanowisko obejmował przez kilka miesięcy – podaje Wprost.

 

Czytaj także