Oceń
Wstrząsające doniesienia z Nicei, gdzie posługę kapłańską pełni polski ksiądz katolicki - Krzysztof Rudziński. 57-latek w niedzielę padł ofiarą nożownika.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w niedzielę 24 kwietnia w kościele Saint-Pierre d’Arène w Nicei, we Francji. 57-letni ksiądz Krzysztof Rudziński (pochodzący z Podlasia i od wielu lat pracujący we Francji) przygotowywał się właśnie do odprawienia mszy świętej, gdy do kościoła wtargnął nożownik. 31-letni mężczyzna zaatakował duchownego, zadając mu nożem 20 ciosów w tułów.
Nie wiadomo, jak skończyłby się ten atak, gdyby nie interwencja przebywającej w kościele 72-letniej zakonnicy. Kobieta rzuciła się na nożownika, by powstrzymać go od ataków i odebrać broń. Szczęśliwie udało jej się 31-latka rozbroić. W potyczce z nim została jednak ranna.
Chciał "zabić prezydenta"
Ksiądz Krzysztof trafił do szpitala, jego stan jest poważny, ale stabilny, a życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Również siostra Marie-Claude nie ma powodów do niepokoju - poniosła jedynie niewielką ranę ręki.
31-letni napastnik - Kevin R. - został identyfikowany jako mający duże problemy z agresją oraz cierpiący na poważne problemy psychiczne były pacjent szpitala psychiatrycznego. W czasie zatrzymania miał tłumaczyć policjantom, że "chciał zabić Emmanuela Macrona". Do ataku doszło w dniu drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji.
Oceń artykuł

