Oceń
Śląska policja zatrzymała kobietę, która w brutalny sposób znęcała się nad swoim psem. 59-letnia Teresa M. przywiązała zwierzę do samochodu, a następnie ruszyła. Sprawą zajęła się prokuratura.
Do szokujących wydarzeń doszło we wtorek po południu. Jak poinformował portal internetowy swidnica.naszemiasto.pl, Teresa M., sołtys wsi Wirki ciągnęła za samochodem psa, przywiązanego do haka holowniczego. Świadkowie zdarzenia zgłosili sprawę na policję. Kobieta twierdziła, że "nic złego się nie stało", gdyż zwierzę początkowo biegło za autem.
Poobijany i zakrwawiony pies trafił do schroniska w Świdnicy, gdzie zajmuje się nim weterynarz. Pies krwawił i wymagał udzielenia natychmiastowej pomocy. Zwierzę niezwykle cierpiało – poinformował jeden z członków Fundacji Mam Pomysł.
59-latka kandydując na radną, opisywała siebie jako osobę okazującą zrozumienie oraz chętnie pomagającą innym. Do sprawy odniosła się gmina, wyrażając "ubolewanie nad tym, co się stało".
59-latka trafi za kratki?
Jak przekazał onet.pl, prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Kobieta jeszcze nie usłyszała zarzutów, gdyż czeka, aż śledczy zbadają, czy nie doszło do innych uchybień w związku z opieką nad psem.
Kobiecie za popełnione czyny grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. W ostatnich dniach to kolejny głośny przypadek znęcania się nad zwierzętami. Niespełna dwa tygodnie temu oskarżenia w podobnej sprawie usłyszał były senator PiS.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
