Oceń
Ogromna tragedia we Wrocławiu! Młody mężczyzna spadł z budowlanego żurawia i... zginął na miejscu. 24-latek miał w ten dramatyczny sposób popełnić samobójstwo.
Nie sposób wyobrazić sobie, że ktoś wybiera taki los. Cały Wrocław pozostaje głęboko wstrząśnięty po śmierci 24-letniego mężczyzny, który runął w dół z budowlanego żurawia. Z pewnością była to śmierć straszliwa.
Na domiar złego doszło do niej w centrum Wrocławia. Zdarzenie miało miejsce 2 sierpnia w godzinach wieczornych. Po godz. 20 przechodnie na ul. Sokolniczej odkryli makabryczny widok. Na chodniku leżał mężczyzna, który spadł w wysokości ok. 40 metrów, z żurawia znajdującego się na terenie budowy biurowca Infinity przy placu Jana Pawła II.
Wrocław: 24-latek spadł z żurawia, nie żyje
Na początku można było pomyśleć, że był to nieszczęśliwy wypadek, ale okazuje się, że według pierwszych ustaleń stwierdzić można, że 24-latek popełnił samobójstwo. Przybyłe na miejsce służby ratunkowe stwierdziły jedynie zgon młodzieńca.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zdarzenia doszło bez udziału osób trzecich. Wszystko wskazuje na samobójstwo. Zginął 24-letni mężczyzna, który nie był pracownikiem budowy. Dostał się na nią z zewnątrz
– powiedziała nam Aleksandra Freus z wrocławskiej policji.
Makabra rozegrała się w momencie, w którym na budowie nie było już robotników. "W momencie zdarzenia, na budowie Infinity nie było już pracowników, obecna była tylko ochrona, a ogrodzenie placu budowy nie zostało naruszone" – zacytował biuro prasowe Avestus Real Estate portal tuwroclaw.com.
Współczujemy najbliższym zmarłego mężczyzny.
Oceń artykuł

