Oceń
Dramat i tajemnicza śmierć we Wrocławiu. Policja znalazła na ulicy nagą młodą kobietę. Była w ciężkim stanie i zmarła po przewiezieniu do szpitala. Ujawniono, że miała „okrutne obrażenia”.
Wrocław i historia rodem z mrocznej powieści kryminalnej. Ujawniono, że na ulicy Legnickiej policja znalazła nagą 22-latkę w stanie ciężkim. Jak nieoficjalnie ustalił „Fakt”, powołując się na anonimowego informatora, kobieta została brutalne zgwałcona i miała „okrutne obrażenia”. Niestety, lekarzom nie udało się uratować jej życia. Reanimacja nie przyniosła rezultatów, zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Potworna zbrodnia we Wrocławiu. "Okrutne obrażenia"
Zgodnie z informacjami „Faktu”, do zdarzenia miało dojść w czwartek 21 kwietnia około godziny trzeciej nad ranem. Kobieta leżała zmasakrowana blisko balkonu bloku przy ulicy Legnickiej. Podobno przyczyną śmierci nie były „obrażenia powstałe w wyniku upadku”. Liczne ślady, rany i siniaki mogą świadczyć o tym, że była katowana i torturowana. W poniedziałek 25 kwietnia przeprowadzono sekcję zwłok, której wstępne wyniki będą znane we wtorek 26 kwietnia.
Według jednej z wersji, kobieta popełniła samobójstwo. Jednak coraz więcej wskazuje na to, że do jej śmierci przyczyniły się inne osoby – donosi Wirtualna Polska.
Nieoficjalnie podaje się, że kobieta mogła paść ofiarą osób handlujących ludźmi lub parających się stręczycielstwem. Zdaniem niektórych mieszkańców bloku, mogła zostać wypchnięta z balkonu, ale wciąż nie wiadomo w którym mieszkaniu mogła wydarzyć się tragedia.
Coraz więcej źródeł twierdzi, że dziewczyna została brutalnie zgwałcona przez kilka osób. Miała świeży uraz miednicy – donosi „Fakt”.
Oceń artykuł