Oceń
Najpierw policjanci z KPP w Cieszynie otrzymali zgłoszenie o kradzieży auta. Chwilę później okazało się, skradziony samochód rozbił się na przydrożnym drzewie w miejscowości Mnich. Zarówno kierowca, jak i pasażer ponieśli śmierć na miejscu.
W niedzielę wieczorem policjanci z Cieszyna otrzymali zgłoszenie dotyczące kradzieży czerwonego Opla. Zaledwie kilkanaście minut później okazało się, że samochód leży rozbity w jednym z przydrożnych rowów.
Tym razem dotyczyło wypadku drogowego na ulicy Świerkowej w Mnichu. W zdarzeniu brał udział skradziony opel - poinformował Krzysztof Pawlik z cieszyńskiej policji.
Jak dodaje st. asp. Pawlik, przyczyną wypadku prawdopodobnie była nadmierna prędkość. Kierowca stracił kontrolę nad autem, wypadł z drogi, a następnie bokiem pojazdu uderzył w drzewo.
Śmiertelny wypadek pod Cieszynem
Reanimacja zakończyła się niepowodzeniem, a mężczyźni zmarli na miejscu. Wyjaśnieniem szczegółów zajmie się wydział kryminalny KPP w Cieszynie.
Warto podkreślić, że w momencie zdarzenia na drodze panowały niekorzystne warunki atmosferyczne. Czynności w sprawie trwają - dodał rzecznik prasowy cieszyńskiej policji.
Funkcjonariusze apelują o rozważną jazdę oraz dostosowanie prędkości i stylu jazdy do panujących warunków pogodowych. Padający śnieg lub marznący deszcz może stanowić śmiertelne zagrożenie na drodze.
Oceń artykuł

