Oceń
Ashley Ellerin została brutalnie zamordowana w swoim domu w Los Angeles. Aktor Ashton Kutcher był tego dnia w miejscu zbrodni - mieli wyjść na randkę.
Znajdziecie moje odciski palców - uprzedził śledczych przerażony Ashton Kutcher, gwiazda "Dwóch i pół" i "Efektu motyla" w 2001 roku.
Znany hollywoodzki aktor zeznawał w środę w sprawie zabójstwa 22-letniej Ashley Ellerin. W dniu jej śmierci, mężczyzna przebywał w miejscu zbrodni - byli umówieni na randkę.
Zabójstwo Ashley Ellerin
Ashley zginęła 21 lutego 2001 roku w swoim domu w Los Angeles. Wieczorem była umówiona z aktorem - miała towarzyszyć mu na gali rozdania nagród Grammy.
Kutcher pojawił się w domu dziewczyny mocno spóźniony. Drzwi były zamknięte, a w oknach paliły się światła. Nikt jednak nie otwierał. Mężczyzna zajrzał nawet do środka przez okno i zobaczył na podłodze czerwone plamy, ale jak zapewnia, uznał je za rozlane wino.
Nawet nie przyszło mi do głowy, co tam się stało - powiedział w środę w sądzie. - Myślałem, że nie otwiera, bo jest zła, że to spie***łem".
Rano okazało się, że Ashley nie żyje. Jej ciało znalazła współlokatorka. Ofiara została 47 razy pchnięta nożem.
Ashley zabił seryjny morderca
O zabójstwo oskarżono seryjnego mordercę Michaela Gargiulo, odpowiedzialnego za śmierć dwóch innych młodych kobiet.
Mężczyznę aresztowano dopiero 7 lat później, w 2008 roku - podaje The Guardian.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
