Oceń
Horror w USA, niebezpieczne psy znowu powodem śmierci. W Luizjanie pitbull rozszarpał dziecko. Właścicielem zwierzęcia był 20-latek, którego w chwili ataku nie było w domu. Puszczał agresywnego psa luzem na nieogrodzonym podwórku.
Pitbulle to najgroźniejsze psy i powinny być zakazane? A może kolejna krwawa tragedia to wina właścicieli? Niestety, po raz kolejny ta rasa psów okazała się zabójcza. W piątek, 6 stycznia o godzinie 18:30 w USA, mała dziewczynka została zaatakowana przez pitbulla, gdy bawiła się na podwórku domu parafialnego East Baton Rouge. 7-letnie Sadie Davila została zmasakrowana przez czworonożnego potwora.
Atak pitbulla. Pies zabił dziecko
Amerykańskie media podają, że członek rodziny próbował ratować dziecko i bił pitbulla kijem. Pies jednak nadal gryzł dziecko. Gdy udało się ją wyrwać ze szczęk bestii, natychmiast trafiła do szpitala. Miała liczne i poważne ugryzienia twarzy i uszkodzenia czaszki. Nie udało się jej uratować.
Policja natychmiast odszukała „psa z krwią na pysku”. Agresywny pitbull morderca został uśpiony, co potwierdził miejski dyrektor ds. kontroli zwierząt. Ustalono również, że właściciel psa, czyli 20-letni Erick Lopez, w momencie ataku przebywał poza domem. Pozwalał psu biegać jednak bez ograniczeń, a podwórko nie było ogrodzone.
Zamordowane dziecko pożegnała oficjalnie szkoła Woodlawn Elementary School, do której uczęszczała, a dyrektorka Vanessa Bloss opublikowała poruszające kondolencje.
Oceń artykuł