Oceń
Zgodnie z ustaleniami Janusza Szostaka, impreza, na której bawiła się Iwona Wieczorek przed pójściem do klubu, odbyła się na działce babci Pawła P. Młodzież kupiła wcześniej dwa litry whisky i wódki. Iwona przyznała, że była pijana.
Dziennikarz śledczy Janusz Szostak zebrał relacje, zeznania i wykazy połączeń w jedną spójną wersję tego, co zdarzyło się przed pójściem Iwony Wieczorek do „Dream Clubu” w Sopocie. Przypominamy podstawowe fakty dotyczące sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek w związku z niedawnym zatrzymaniem Pawła P. i postawionymi mu zarzutami. Paweł P. miał usuwać z komputera zaginionej pliki i podawać się za jej matkę w internecie.
Po Iwonę oraz jej koleżankę Adrię S., o 22:30, przyjechali Paweł P., Adrian S. i Marek O. Wszyscy wspólnie pojechali do Sopotu, gdzie w „Żabce” zaopatrzyli się w alkohol. Według monitoringu sklepu na Alei Niepodległości młodzi ludzie kupili tam łącznie dwa litry alkoholu, konkretnie whisky oraz wódki. Stamtąd pojechali na działkę babci Pawła P.
„Jestem pijana”
Zgodnie z artykułem Janusza Szostaka, impreza na działce była suto zakrapiania.
Prosto ze sklepu pojechali na działkę babci Pawła. Mężczyzna zostawił tam znajomych, a sam pojechał odstawić samochód do babci (miał u niej nocować) i wziąć od niej klucze od działki. Wrócił po 15 minutach. Potem wszyscy pili i to raczej ostro (…)
- pisze Janusz Szostak.
Iwona Wieczorek należała do tych pijących. Jak czytamy, sama przyznała, że czułą się pijana dość niedługo po tym, jak zaczęła się impreza.
(…) o 23:48 Iwona wysłała sms do Katarzyny P. o treści „Jestem pijana”
- czytamy.
Iwona pokłóciła się z Pawłem P.
Janusz Szostak wnioskuje, że to alkohol był przyczyną kłótni między Iwoną a Pawłem, która w pewnym momencie wybuchła. O północy wszyscy opuścili działkę i udali się do „Dream Clubu”, gdzie byli na miejscu około pierwszej w nocy.
W klubie Iwona już miała nie pić alkoholu, jak twierdzi Adria, lecz Adrian S., zeznał, że dziewczyny wypiły jedno piwo na spółkę. Ważniejsze jest jednak to, że Iwona wyraźnie nie miała ochoty na zabawę i okazywała zdenerwowanie zachowaniem Pawła P.
Gdy Marek O. chciał iść grupą do innego baru – Atelier – Iwona wyszła za nim na ulicę i narzekała mu na Pawła P. oraz twierdziła, że nie ma już ochoty bawić się dalej. Mimo to została w „Dream Clubie” i około godzinę później, o 3 rano, wyszła wraz z całą grupą na ulicę i ponownie ostro pokłóciła się z Pawłem. Wtedy właśnie samotnie poszła do domu.
Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł