18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Teoria detektywów

Czy ciało Iwony wieźli z tyłu śmieciarki? Na nagraniu widać jej twarz

10.01.2023  10:17
Czy śmieciarze zabili Iwonę Wieczorek?
Czy śmieciarze zabili Iwonę Wieczorek? Fot: YouTube, Materiały prasowe

W 2017 roku agencja detektywistyczna Lampart przedstawiła teorię, wedle której za śmierć Iwony Wieczorek odpowiadają pracujący wtedy w parku im. Reagana śmieciarze. Mieli przewieźć jej martwe ciało na pace pojazdu. Na nagraniu rzekomo widać jej twarz.

Agencja detektywistyczna Lampart forsowała w 2017 roku teorię, według której Iwona Wieczorek została uprowadzona lub zabita przez pracowników firmy sprzątającej park im. Ronalda Reagana. W sieci opublikowali filmik, w którym klatka po klatce analizują nagrania monitoringu. Po wyodrębnieniu jednego kadru, rozjaśnieniu go i zbliżeniu, widać plamy, które układać się mają w ludzką twarz.

Trzeba jednak bardzo chcieć tam coś zobaczyć, a nawet wtedy nic nie zobaczymy. Agencja angażuje również, z nieznanych do dziś przyczyn, program do modelowania twarzy i próbuje na podstawie plam stworzyć model 3D twarzy. Ku zaskoczeniu wszystkich – model układa się w wizerunek Iwony Wieczorek.

Wszystkie te osoby były sprawdzane i przesłuchiwane, i nie doprowadziło to do ustalenia ich związku z zaginięciem Iwony Wieczorek

- mówi Grażynka Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Czy śmieciarze mogli zabić Iwonę Wieczorek?

Do analizy agencji Lampart odniósł się także Janusz Szostak, dziennikarz śledczy zajmujący się sprawą przez wiele lat. Zwraca on uwagę na to, że detektywi nie mieli dostępu do akt sprawy, w przeciwieństwie do niego, i nie wiedzieli, że wątek śmieciarzy był sprawdzany już wielokrotnie.

Nie wiedzieli też, że częściowo mieli rację – ktoś podróżować miał z tyłu pojazdu. Według akt byli tam pijani mężczyźni: syn jednego z pracowników i jego kolega. Natomiast pracownicy firmy sprzątającej nie mogli też przemieszczać się w celu np. ukrycia zwłok, ponieważ paliwa mieli odliczone na trasę, a bak zamykany był na klucz.

Śmieciarze wyjaśniają

Do kierowców pojazdu dotarł dziennik „Fakt”.

Iwonę mijaliśmy kilka razy na ul. Jantarowej. Zatrzymywaliśmy śmieciarkę i ładowaliśmy śmieci z pojemników. W tym czasie ona nas mijała. Potem jechaliśmy do kolejnych śmietników i mijaliśmy ją. Nawet na nas nie spojrzała. Była spokojna, na chwilę siadła nawet na ławeczce. Widzieliśmy też człowieka z ręcznikiem, ale nie wzbudzał on żadnych podejrzeń. Wszystko wyglądało normalnie, spokojnie. Nic nie wskazywało na to, że może stać się jej jakakolwiek krzywda

- powiedział pracownik firmy sprzątającej w rozmowie z „Faktem”.

Zgodnie z teorią agencji detektywistycznej miało dojść do kłótni między Iwoną a śmieciarzami.

Więcej informacji na temat sprawy Iwony Wieczorek znajdziesz pod tym linkiem.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje